Czekamy na Wasze listy. Za czym tęsknicie? Czy na odległość dostrzegacie coś, czego my, warszawiacy, nie dostrzegamy i nie doceniamy?
Jesteśmy bardzo ciekawi, jak odległość od miasta, w którym spędziło się wiele lat, wpływa na jego postrzeganie. Za którymi miejscami się tęskni? Czego brakuje? A czego zupełnie nie brakuje? Co do Warszawy przenieślibyście z miast, do których się przeprowadziliście?
Nieważne, czy przeprowadziliście się do Wrocławia czy do Limy.
Piszcie do nas: oknonawarszawe@gmail.com.
O tym, jak postrzega się Warszawę będąc na drugim końcu świata, rozmawialiśmy już z podróżniczkami Olą Synowiec i Julią Raczko.
– Podróże odświeżają mój związek z Warszawą. Po powrocie każdy dzień Warszawie jest przygodą – chyba nigdy nie wyciskałam jej aż tak do cna. O piątej rano ze znajomymi pokazuję przypadkowym turystom jak się tańczy studniówkowego poloneza. Przez dziurę wchodzimy w tunele Fortów Bema i bawimy się w Indianę Jonesa – opowiadała Ola.
– Moja podróż dookoła świata, wyprowadzka do Australii, wydarzyły się niespodziewanie. Do dziś nie czuję, że Warszawę opuściłam. Wciąż sobie myślę, że może kiedyś znowu tam będę, tak na dłużej, trochę marzę. Po za tym nie lubię się żegnać, więc Warszawie powiedziałam „do zobaczenia” – mówiła Julia.
Czekamy na Wasze listy z daleka. Jesteśmy bardzo ciekawi, co napiszecie!
Fot. Pixabay