Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z kolejnego fotospaceru z firmą Samsung – tym razem po NAJbardziej zakręconej ulicy Śródmieścia -Karowej.  Jak przystało na wakacyjne niedzielne popołudnie było ciepło. Być może niektórzy powiedzieliby nawet, że gorąco, ale nie uczestnicy naszego fotospaceru zaopatrzeni w wachlarze, kapelusze i butelki z wodą dzielnie ruszyli z nami w drogę.

P1130902

Na szczęście najpierw dość długo korzystaliśmy z głębokiego cienia drzew na skwerze im. ks. Jana Twardowskiego. Mieliśmy szansę posłuchać tam o Bolesławie Prusie tym razem jako o fotografie, a także przypomnieć niezwykłą historię życia patrona skweru – księdza poety Jana Twardowskiego, całe życie związanego z Warszawą.

P1130899

W cieniu drzew czekała  jakby idealnie dla nas przygotowana niespodzianka wystawa Domu Spotkań z Historią, poświęcona dziełom trzech prekursorów polskiej fotografii: Karola Beyera, Maksymiliana Fajansa i Konrada Brandla. Na zdjęciach nie zabrakło  XIX wiecznej Warszawę m. inn. mieliśmy możliwość zobaczyć dawną Karową – wąską i rozpoczynającą się od wybudowanej w1856 roku bramy projektu Henryka Marconiego z charakterystyczną rzeźbą syrenki -autorstwa Konstantego Hegla.

Kasia Uchowicz -historyk sztuki i przewodniczka opowiedziała nam o zmianach jakie zaszły na ulicy Karowej, niegdyś kojarzonej jedynie z wozami „karami”, które wywoziły śmieci.  Zmiany zaczęły się  wraz z wyburzeniem pałacu Tarnowskich i zbudowaniem na jego miejscu w 1901 Hotelu Bristol. Na tym zdjęciu widać jak Kasia opisuje powojenną plombę – blok „brutalowiec” o ciekawej architekturze zlokalizowany przy Karowej 18.

P1130901

Oto wpisany w skarpę opisywany budynek o charakterystycznych balkonach.

P1130903

Na kolejnym przystanku wróciliśmy we wspomnieniach do czasów powstania Warszawskiego Towarzystwa Higienicznego. To właśnie dzięki tej instytucji przy Karowej stanął w latach 1913-15 zachowany do dziś charakterystyczny budynek wg.projektu Jana Heuricha juniora. Tam też czekała na nas Paulina Sobieszuk, a wraz z nią kolejna porcja osobistych historii o Karowej tym razem jako migawki z życia niemowlaka, przedszkolaka czy studentki.

P1130906

W końcu czas na największy „skarb” Karowej czyli wiadukt imienia Stanisława Markiewicza, a na nim modelkę we włoskim klimacie, który podkreślał jeszcze bardziej czarny skuter vespa.

P1130911

W tle pozowała nam równie fotogeniczna grupa alegorycznych rzeźb autorstwa Jana Woydygi. Warto też wspomnieć, że swój wystrój architektoniczny wiadukt zawdzięcza znanemu warszawskiemu architektowi Stefanowi Szyllerowi. P1130909

Po pokonaniu wiaduktu na chwilę odeszliśmy z Karowej aby zaszyć się w cień drzew na skarpie i przejść tajemniczą i wąską ścieżką koło muru uniwersytetu. Kiedyś tu właśnie znajdowały się tarasowe ogrody należące do królewskiego pałacu letniego Władysława IV, ten budynek przebudowany później dla króla Jana Kazimierza to obecny Pałac Kazimierzowski.

P1130919

Koniec spaceru to mocny akcent – wizyta na zielonym dachu BUWu, z którego mogliśmy podziwiać widok na lewobrzeżną Warszawę, konkurencyjny dach centrum Nauki Kopernik i raczyć się winogronami oplatającymi zacienione tunele na dachu BUWu .

P1130921

O atmosferze ulicy Karowej Jerzy Kasprzycki napisał kiedyś „Oderwała się od życia, zamknęła w samotności ze swoimi wspomnieniami”. Mamy nadzieję, że dzięki naszemu sierpniowemu fotospacerowi Karowa nabrała nieco życia a my sami przekonaliśmy się, że nadal żyje aktywnie i ma się dobrze. We wrześniu zapraszamy na kolejny fotospacer tym razem wybierzemy się do… lasu, rzecz jasna nie opuściwszy granic Warszawy.