Było piękne babie lato kiedy we wrześniową niedzielę podczas VII-ego już fotospaceru z firmą Samsung, wybraliśmy się tym razem na Bemowo, a konkretnie na zielone i kameralne Boernerowo. Ze względu na miejsce zbiórki spacer zaczęliśmy w nastroju nieco piknikowym, słyszałam nawet jak niektórzy z uczestników przez chwilę zastanawiali się czy nie dosiąść do ogniska, ale jednak po raz kolejny zwyciężyła ciekawość i fotografia :-).

ognisko

Na zdjęciu widać jak Tomek udziela ostatnich instrukcji i sugestii co do sprzętu przed wyruszeniem na trasę. Już za chwilę czekała nas wędrówka przez las i plac zabaw z drewnianą ciuchcią czyli idealne miejsce do zrobienia sobie zdjęcia grupowego.

przed startem

Kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Ostrobramskiej, do którego podeszliśmy ma ciekawą historię, powstał wraz nowym osiedlem, bo dzięki ofiarności jego mieszkańców postawiono w 1937 drewnianą kaplicę wg projektu Jana Redy. W czasie wojny z tym miejscem związany był ukrywający się w Laskach przyszły prymas Polski Stefan Wyszyński, który przyjeżdżał do Boernerowa na tajne komplety. Po wojnie kościół był wielokrotnie przez „nieznanych sprawców” podpalany, w końcu mimo sprzeciwu ówczesnych władz kaplica została obudowana a następnie przebudowana -konsekracji świątyni jesienią 1973 roku dokonał właśnie prymas Wyszyński.

kosciol

Przed kościołem znajduje się popiersie twórcy osiedla – Boernerowo wzięło swoją nazwę od ministra Ignacego Boernera, który w 1932 roku zainicjował budowę osiedla m.in. dla pracowników telekomunikacji i wojskowych. Był on działaczem PPS i bliskim współpracownikiem Józefa Piłsudskiego, niestety nie doczekał końca budowy Boernerowa -zmarł w 1933 roku.

popiersie

Nasza wędrówka po małych uliczkach Boernrowa wzbudziła zainteresowanie wśród psich mieszkańców osiedla, więc towarzyszyło nam groźne bądź wesołe szczekanie zza płotów i ogrodzeń.

ulica 1

W końcu udało nam się dotrzeć na tytułową ulicę naszego fotospaceru -Grotowską, najcichszą na Bemowie, bo położoną przy samym lesie. Tam pod figurą Matki Boskiej , zwanej podobno przed wojną przez mieszkańców Boernerowa MB Telefoniczną, czekał na nas gość  – pani Joanna Rutkowska z Cyfrowego Archiwum Bemowa.

joanna r

Dzięki Pani Joannie mieliśmy szansę obejrzeć Boernerowo na dawnych czarno-białych fotografiach. Wspomnieliśmy też o pomniku poległych powstańców warszawskich -o świcie 2 sierpnia 1944 dowódca II Obwodu AK Żywiciel wydał rozkaz przejścia do Kampinosu pięciu kampanii, jedna z nich dowodzona przez Jerzego Terczyńskiego Starżę została na skraju Boernerowa zaatakowana przez Niemców, niestety w nierównej walce zginęło prawie 60 osób.

zdjecia bem

Zatrzymaliśmy się na chwilę przed domem przy ulicy Kunickiego 33 (dawny adres to ul. Boernera 33). Patrząc na przebudowany dom, trudno sobie wyobrazić , że to właśnie tutaj w tuż po upadku powstania warszawskiego doktor Stanislaw Śwital (ps. Wronowski, żołnierz AK) prowadził niewielki szpitalik.  Dzięki ryzykownej akcji ratowniczej którą zdecydował się pokierować  udało się uratować kilku bojowców ŻOB, którzy ukrywali się w piwnicy przy ul. Promyka w Warszawie. Brali oni udział w powstaniu warszawskim i od czasu kapitulacji miasta przebywali tam w niezwykle trudnych warunkach – wśród uratowanych był między innymi Marek Edelman.

szpital 1

Na końcu naszego fotospaceru dotarliśmy na lotnisko. Miejsce to zwane kiedyś było Piaskami albo Szwedzkimi Wzgórza.

Obecnie rozciąga się z niego widok na liczne latające maszyny a także w tle na tzw. Śmieciową Górę. Tam na uczestników czekała jeszcze jedna tym razem fotograficzna i trochę militarna atrakcja.

lotnisko

Jak zawsze bardzo dziękujemy wszystkim uczestnikom za wspólne odkrywanie i fotografowanie Boernerowa.