Stolpersteiny, czyli Kamienie Pamięci w Warszawie

Stolpersteiny, czyli Kamienie Pamięci w Warszawie

Stolpersteiny, czyli Kamienie Pamięci w Warszawie

Stolperstein – po niemiecku znaczy „kamień, o który się potykamy”; na polski przekłada się to jako „Kamień Pamięci”. To projekt niemieckiego artysty Guntera Demniga – kostki brukowe upamiętniające ofiary nazizmu, wmurowywane w chodnik w pobliżu miejsca ich dawnego zamieszkania. Można je spotkać w całej Europie, od niedawna też w Warszawie.
 
1 listopada 2024 r. przy warszawskioch kamieniach nie było kwiatów ani zniczy, ale też niewiele osób wie o ich istnieniu. Warto jednak zwrócić uwagę na to symboliczne upamiętnienie warszawiaków, którym przyszło nie mieć nawet własnego grobu.
 
Na zdjęciach widzicie Stolpersteiny przy ul. Niskiej 9, Dubois (na wysokości numeru 10). Znajdziecie je również przy ul. Złotej 62. Na ostatniej fotografii – Kamienie Pamięci w Rzymie.
Stolpersteiny przy ul. Niskiej 9 w Warszawie, fot. Jarek Zuzga, 2024 r.
Stolpersteiny przy ul. Niskiej 9 w Warszawie, fot. Jarek Zuzga, 2024 r.
ul. Niska 9 w Warszawie, fot. Jarek Zuzga, 2024 r.
Stolpersteiny przy ul. Dubois w Warszawie, fot. Jarek Zuzga, 2024 r.
Stolpersteiny przy ul. Dubois w Warszawie, fot. Jarek Zuzga, 2024 r.
Stolpersteiny w Rzymie, fot. Jarek Zuzga, 2024 r.
Szczątki kamienicy Sienna 77 / Żelazna 30 odsłonięte

Szczątki kamienicy Sienna 77 / Żelazna 30 odsłonięte

Szczątki kamienicy Sienna 77 / Żelazna 30 odsłonięte

Pod koniec maja 2024 r. wykop u zbiegu Żelaznej i Siennej odsłonił piwnicę kamienicy Żelazna 30 / Sienna 77. Zgodnie z wytycznymi Biura Odbudowy Stolicy, obiekt był tak zniszczony, że zalecono rozbiórkę. Jego wypaloną ruinę widać na zdjęciu lotniczym z 1944 roku. Dziś w miejscu kamienicy jest szeroki chodnik i budynek biurowy.

Fragment odsłoniętej piwnicy kamienicy na rogu Żelaznej i Siennej, fot. Jarek Zuzga, maj 2024 r.
Cegły kamienicy na rogu Żelaznej i Siennej, fot. Jarek Zuzga, maj 2024 r.
Fragment odsłoniętej piwnicy kamienicy na rogu Żelaznej i Siennej, fot. Jarek Zuzga, maj 2024 r.
fot. Referat Gabarytów m.st. Warszawy
Zdjęcie lotnicze z 1935 roku, fot. Googleearth
Skan notatki pracowników Biura Odbudowy Stolicy, fot. szukajwarchiwach.gov.pl
Zdjęcie lotnicze z 1944 roku, fot. Googleearth
Skan notatki pracowników Biura Odbudowy Stolicy, fot. szukajwarchiwach.gov.pl
Warszawskie Zakłady Farmaceutyczne „Polfa” – ostatnie spojrzenie

Warszawskie Zakłady Farmaceutyczne „Polfa” – ostatnie spojrzenie

Warszawskie Zakłady Farmaceutyczne „Polfa” – ostatnie spojrzenie

Warszawskie Zakłady Farmaceutyczne „Polfa” to ostatnia z wielkich fabryk działających w niegdyś robotniczej dzielnicy Wola. Powstałe na fundamencie przedwojennych zakładów Towarzystwa Chemiczno-Farmaceutycznego d. Mgr Klawe S.A. przy ul. Karolkowej działały nieprzerwanie aż do schyłku 2023 roku, kiedy to ostatecznie produkcja została wygaszona, i przeniesiona pod skrzydła nowego właściciela, spółki Polpharma.

Pofabryczny, pięciohektarowy teren na Woli ma być przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową. Budynki, z wyjątkiem jednego – zabytkowego – będą wkrótce wyburzone.

W kwietniu 2024 r., dzięki uprzejmości spółki, mogliśmy zwiedzić i uwiecznić ostatnie chwile tej wielkiej i zasłużonej dla Woli fabryki. Na zdjęciach możecie obejrzeć już częściowo opróżniony zakład (linie produkcyjne, maszyny i większość wyposażenia została przeniesiona), budynek magazynowy, schron oraz zakładową kotłownię.

Warszawskie Rejony Separatystyczne – mapa

Warszawskie Rejony Separatystyczne – mapa

Warszawskie Rejony Separatystyczne – mapa

Jakiś czas temu na naszym facebookowym profilu poruszyliśmy temat warszawskich rejonów, których mieszkańcy nie do końca identyfikują się obszarem administracyjnym, do którego ich przydzielono. Takim mocnym przykładem jest np. Grochów, który bardzo podkreśla swoją odrębność od Pragi (Południe), gdzie zgodnie z oficjanym dzielnocowym podziałem się znajduje. Podobnie Saska Kępa. Albo Jelonki na Bemowie, lub podzielony na część śródmiejską i wolską Muranów.

Liczba komentarzy była zaskakująco duża, więc postanowiliśmy je spisać i nanieść na mapę, żeby zobaczyć jak się te głosy rozkładają geograficznie. I tak powstała mapa „Warszawskie rejony separatystyczne”. Wyszło z tego ciekawe zestawienie, którym, podobnie jak niegdyś z Warszawską Mapą Skojarzeń, postanowiliśmy się z Wami podzielić w formie graficznej. Poniżej możecie pobrać pliki, w tym format do druku.

Oczywiście traktujcie mapę z dystansem i przymrużeniem oka, bo nie są to przecież naukowe badania, choć może jakiś wstęp do nich, jeśli kogoś interesuje taki temat i chciałby go rozwinąć.

I chętnie wsłuchamy się w Wasze kolejne komentarze w tej kwestii, mapę możemy  aktualizować 🙂

Plakat można pobrać za darmo, ale jeśli doceniasz to, co robimy, będzie nam miło, jeśli postawisz nam kawę - o tutaj: https://buycoffee.to/oknonawarszawe. Dziękujemy z góry! 🙂

Kalendarz Domu Towarowego Bracia Jabłkowscy z 1931 roku

Kalendarz Domu Towarowego Bracia Jabłkowscy z 1931 roku

Kalendarz Domu Towarowego Bracia Jabłkowscy z 1931 roku

Nowość w okiennej kolekcji – kalendarzyk Domu Towarowego Bracia Jabłkowscy z 1931 roku, kompletny, uzupełniony notatkami właścicielki (właściciela?). Podobny, ale z 1933 roku, znajduje się w zbiorach w Muzeum Warszawy.
Ten nasz prezentujemy Wam w całości, bo warto poczytać, jakie były trendy w marketingu tamtych czasów. W kalendarzyku znajdziecie też trasy tramwajów, plany widowni teatrów i inne cenne informacje.
Kalendarz. Dziewczyny, samochody i Warszawa w tle

Kalendarz. Dziewczyny, samochody i Warszawa w tle

Kalendarz. Dziewczyny, samochody i Warszawa w tle

Od dawien dawna, jak Polska długa i szeroka, ten jeden specyficzny rodzaj kalendarza zawsze wisiał w warsztatach samochodowych. Wszyscy wiemy o jakim kalendarzu mowa – roznegliżowane modelki ze sportowymi samochodami w tle. To fenomen, który jakoś nie chce zniknąć, pomino cywilizacyjnego rozwoju, rosnącej popularności feminizmu i dyskusji o prawach kobiet.

Tymczasem dwie artystki, Katka Blajchert i Urszula Kozak, wpadły na pomysł stworzenia kalendarza, w którym będą i dziewczyny, i samochody, ale jednak będzie zupełnie inny, można rzec – wobec tamego będzie czymś w rodzaju anty-kalendarza. Zamiast sportowych aut – zwykłe, powszechnie spotykane na naszych zakorkowanych ulicach, podniszczone, kilkunastoletnie auta. Zamiast willi z basenem w tle – warszawskie nie-miejsca, nieciekawe (z pozoru) zaułki, opuszczone, brzydkie. I zamiast półnagich modelek – one same, w takich strojach, w jakich chodzą na co dzień i czują się w nich dobrze.

Fotografie z Kalendarza "Dziewczyny i samochody 2023". Autorki: Katka Blajchert i Urszula Kozak

„Nasz kalendarz jest pretekstem do pokazania współczesności. Dokumentujemy w sposób nieoczywisty miejsca, które często zmieniają się z dnia na dzień w Warszawie. To też taki nasz pamiętnik” – mówi Katka Blajchert. I zaznacza, że to już czwarta edycja kalendarza, pierwszy powstał w 2018 roku.

Ale właśnie o tegorocznej edycji zrobiło się głośno, zapewne za sprawą obecności kalendarza na wystawie „Walka o ulice” w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, w ramach 14. edycji festiwalu „Warszawa w budowie”. Kalendarz spotkał się z ciepłym przyjęciem, choć w internetowych komentarzach pojawiło się również sporo hejtu wobec twórzczyń. „Nie bierzemy tego na poważnie, ani nie odbieramy osobiście. Taki temat to zawsze pożywka dla internetowych troli” – mówi Katka.

Czy będą kolejne edycje kalendarza? Pewnie tak, choć artystki nie planują jego komercjalizacji. Kalendarz można kupić tutaj – koszt – 100 zł.

Karta z kalendarza "Dziewczyny i samochody 2023". Autorki: Katka Blajchert i Urszula Kozak

Fotografie z archiwum Katki Blajchert i Urszuli Kozak. Tekst: Jarek Zuzga