Mosty Warszawskie – edycja 2024 r.
Mosty Warszawskie – edycja 2024 r.
Grafika „Mosty warszawskie” to podręczna ściągawka ze wszystkimi stołecznymi mostami. Najnowsza wersja zawiera otwarty w marcu 2024 r. most pieszo-rowerowy na wysokości ulicy Karowej.
Z przyjemnością dajemy Wam dostęp do pliku o wysokiej rozdzielczości, gdybyście chcieli sobie ją nadrukować na koszulkę, plakat czy inny gadżet (gdybyście chcieli jej użyć w opcji komercyjnej, najpierw napiszcie do nas po zgodę). Plik możecie pobrać tutaj. Miłego używania!
Plakat jest darmowy, ale będzie nam miło, jeśli postawisz nam kawę – o tutaj: https://buycoffee.to/oknonawarszawe
Warszawskie Rejony Separatystyczne – mapa
Warszawskie Rejony Separatystyczne – mapa
Jakiś czas temu na naszym facebookowym profilu poruszyliśmy temat warszawskich rejonów, których mieszkańcy nie do końca identyfikują się obszarem administracyjnym, do którego ich przydzielono. Takim mocnym przykładem jest np. Grochów, który bardzo podkreśla swoją odrębność od Pragi (Południe), gdzie zgodnie z oficjanym dzielnocowym podziałem się znajduje. Podobnie Saska Kępa. Albo Jelonki na Bemowie, lub podzielony na część śródmiejską i wolską Muranów.
Liczba komentarzy była zaskakująco duża, więc postanowiliśmy je spisać i nanieść na mapę, żeby zobaczyć jak się te głosy rozkładają geograficznie. I tak powstała mapa „Warszawskie rejony separatystyczne”. Wyszło z tego ciekawe zestawienie, którym, podobnie jak niegdyś z Warszawską Mapą Skojarzeń, postanowiliśmy się z Wami podzielić w formie graficznej. Poniżej możecie pobrać pliki, w tym format do druku.
Oczywiście traktujcie mapę z dystansem i przymrużeniem oka, bo nie są to przecież naukowe badania, choć może jakiś wstęp do nich, jeśli kogoś interesuje taki temat i chciałby go rozwinąć.
I chętnie wsłuchamy się w Wasze kolejne komentarze w tej kwestii, mapę możemy aktualizować 🙂
Mapę można pobrać za darmo, ale będzie nam miło, jeśli postawisz nam kawę – o tutaj: https://buycoffee.to/oknonawarszawe
10 warszawskich blogów, które nas inspirują
10 warszawskich blogów, które nas inspirują
PS. Uwzględniliśmy tylko prywatne blogi, prowadzone przez pasjonatów Warszawy (czyli nie braliśmy pod uwagę komercyjnych mediów). Kolejność losowa.
1. Duchy Warszawy
Blog oraz profil na Facebooku – dobrej jakości, intrygujące i tajemnicze zdjęcia z różnych zakamarków miasta. Autorka prowadzi też fotospacery po Warszawie. Lubimy za klimat.
3. Pańska Skórka
Autorki i autorzy bloga i profilu na facebooku swoje wpisy klasyfikują wg kategorii #elegancko i #frajersko. Ciekawa zawartość, dające do myślenia opinie.
4. Penetratorzy
Blog ze zdjęciami (i ciekawymi komentarzami) przedstawiającymi najbardziej ukryte i niedostępne zakamarki miasta. Kanały, dachy, opuszczone miejsca, czyli jednym słowem „urbex”.
5. Warszawskie klatki i schody
Profil na Facebooku prezentujący właśnie to, co w tytule: warszawskie klatki schodowe. Dużo bardzo ciekawych zdjęć.
6. Warszawskie Mozaiki
Blog i profil na facebooku – często aktualizowany fotoblog, dużo ciekawych zdjęć zawsze opatrzonych warsawianistycznym komentarzem.
7. Warszavka i Lavinka
Autorka tego bloga ma talent do zauważania ciekawostek, które na co dzień nie rzucają się w oczy, często też odwiedza trudno dostępne miejsca.
8. Warszawskie Posadzki
Profil na facebooku pokazujący ceramiczne posadzki z warszawskich klatek schodowych, lokali usługowych i mieszkań. Szacunek za konsekwencje w działaniu!
9. Warszawska Identyfikacja
Twórcy tego tematycznego bloga zajmują się lokalizowaniem miejsc uwiecznionych na starych zdjęciach Warszawy. Dzięki nim dużo zagadkowych fotografii zostało poprawnie opisanych. Warto zajrzeć też na ich profil na facebooku.
10. Ulicami Warszawy
Bardzo ciekawy blog i profil na facebooku, zdjęcia opatrzone dłuższymi komentarzami z nutką sentymentu.
Zapomniany poligon w środku lasu
Zapomniany poligon w środku lasu
Poligon przy Wojskowej Akademii Technicznej, obok tzw. „Małpiego gaju”, jest znany i często odwiedzany. Ale w okolicy jest jeszcze jeden, bardziej ukryty i mniej popularny, a dużo ciekawszy powojskowy, opuszczony teren. Znaleźć go można wędrując przez rezerwat „Łosiowe błota”, ulicą płk. Kazimierza Leskiego, od ulicy Radiowej w kierunku zachodnim, przecinając tory „Warszawskiej Magistrali Hutniczej”. W ulicę Leskiego można wjechać autem i zaparkować na poboczu, a jeśli wybieracie się autobusem, to tuż obok jest kraniec autobusowy Fort Radiowo 01, do którego dojeżdża linia 320 z Bemowa.
Wycieczkę piechotą (lub rowerem) rozpoczynamy właśnie ze skrzyżowania ulic Leskiego i Radiowej. Możemy iść szlakiem turystycznym aż do torów kolejowych, albo wzdłuż ulicy Leskiego. W pierwszej opcji, po osiągnięciu torów kolejowych kierujemy się wzdłuż nich na południe, aż ponownie dojdziemy do ulicy Leskiego (uważajcie, bo linia kolejowa jest czynna, pociąg jeździ tędy w dni powszednie dwa razy dziennie, na szczęście bardzo powoli). Przy skrzyżowaniu torów z ulicą kierujemy się na zachód, leśną drogą, wprost na poligon (a właściwie teren 4 batalionu radiotechnicznego JW 2471, jak się dowiedziałem później od Czytelników).
Poniżej na mapie zaznaczona jest jego lokalizacja:
Poligon
Sama ta droga jest ciekawa, bo wzdłuż niej mijamy resztki starej ścieżki zdrowia. Niektóre jej elementy jeszcze nadają się do użycia, ale, generalnie, lepiej uważać. O tej porze roku wokół pełno grzybów.
Ścieżką dochodzimy do dawnej bramy prowadzącej na poligon. Dziś zostały po niej tylko powalone słupy i fragment podwójnego ogrodzenia z drutu kolczastego. Przekraczamy bramę, jednocześnie wychodząc z lasu na polanę. Jesteśmy na miejscu.
Przed nami roztacza się teren pagórkowaty, choć jak podejdziemy bliżej, to okaże się, że część wzniesień to bunkry przysypane ziemią. Prawie do każdego da się wejść. W środku jak to w opuszczonych obiektach – trochę śmieci, trochę śladów po ogniskach, ale da się chodzić.
Polecamy objeść cały teren. Znajdziemy tu m.in. podziemne garaże, „zamkową” basztę i różne dziwne porzucone obiekty, które wojsku służyły pewnie za magazyny (patrz: galeria poniżej). Teren wydaje się idealny do zabawy w paintball. Jest też niezłym plenerem fotograficznym.
Nie ma tu dużo spacerowiczów – raczej pojedynczy rowerzyści, ew. zbieracze złomu, którzy próbują wyciąć to, co jeszcze nie zostało wycięte. Wokół całego terenu prowadzi droga z płyt betonowych, czasem wjeżdża ona na pagórki – fajna trasa rowerowa.
Zachęcamy, żeby odwiedzić to miejsce, w jesiennych kolorach wygląda naprawdę ładnie. Dla zachęty – kilka zdjęć:
5 stolic Polski, a może więcej?
Wiadoma rzecz – stolica. Czyli Warszawa. Każde dziecko wie. Ale prawo do używania nazwy „miasto stołeczne” ma jeszcze kilka innych polskich grodów. Przygotowaliśmy dla Was krótki przegląd miast, o których można mówić, że są naszymi „stołecznymi braćmi”:
Stołeczne Królewskie Miasto Gniezno – tak brzmi współczesna pełna nazwa pierwszej stolicy Polski (no dobra, są głosy, że to Poznań był pierwszy, ale trudno to określić, bo w tamtych czasach stolicą była po prostu siedziba księcia/króla, a ten bez przerwy się przemieszczał). W każdym razie – w Gnieźnie urzędował w X wieku książę Mieszko I, a ślady wybudowanej przez niego bazyliki do dziś można zobaczyć w podziemiach archikatedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Wzgórzu Lecha. Z ciekawostek: gnieźnieńskie motywy zdobią banknoty 10 i 20 zł, a ul. Warszawska prowadziła niegdyś do Targu Świńskiego.
Stołeczne Miasto Poznań – najprawdopodobniej właśnie w stolicy Wielkopolski odbył się chrzest Mieszka I. Owo piękne miasto pełniło funkcje stolicy do 1039 roku, kiedy to książę czeski Brzetysław I najechał okolicę paląc ją i plądrując (kto by się tego spodziewał po Czechach?!). Funkcje stołeczne jeszcze raz powróciły do Poznania w 1290 roku, kiedy król Polski Przemysł II wybrał to miasto na swoją siedzibę. Ciekawostka: w Poznaniu znajduje się Osiedle Warszawskie, powstałe w 1927 roku, którego architektura inspirowana była warszawskim Żoliborzem Oficerskim.
Stołeczne Królewskie Miasto Kraków – najpiękniejsze miasto w Polsce było stolicą długo i kilkakrotnie. Najpierw, po wspomnianym wyżej czeskim najeździe na Wielkopolskę, król Kazimierz Odnowiciel zdecydował się na przeprowadzkę – właśnie do grodu Kraka. Stołeczną funkcję miasto pełniło stosunkowo krótko – przez 40 lat, czyli do momentu, gdy Bolesław II Śmiały prysnął na Węgry. Potem, w 1138 roku, gdy nastąpiło rozbicie dzielnicowe Polski, Kraków stał się siedzibą tzw. księcia-seniora, który miał – przynajmniej teoretycznie – zwierzchnictwo nad pozostałymi dzielnicami. Gród znowu był stolicą, aż do 1290 roku, gdy rozpoczął się krótki – sześcioletni – epizod poznański, zakończony tragiczną śmiercią króla Przemysła II. Okazję tę wykorzystał czeski książę Wacław, który w 1300 roku koronował się na króla Polski, a za stolicę wybrał – a jakże – Kraków. Wtedy też stołeczność pozostała przy mieście na dłużej, i w sumie tak naprawdę nie wiadomo do kiedy, bo przenosiny stolicy do Warszawy pod koniec XVI wieku były rozłożone w czasie. Ciekawostka: można powiedzieć, że Kraków stolicą był dużo dłużej, niż do 1611 roku, bo tak naprawdę pierwszym dokumentem potwierdzającym, że to Warszawa jest stolicą Polski, była konstytucja z… 1952 roku. Ale dla jasności trzeba dodać, że poprzednie konstytucje po prostu nie poruszały tego tematu.
Stołeczne Książęce Miasto Płock – to niewielkie, ale piękne miasto było stolicą Polski w latach 1079–1138, czyli w okresie między ucieczką Bolesława II Śmiałego na Węgry, a zapoczątkowanym przez Krzywoustego rozbiciem dzielnicowym kraju. Potem stało się siedzibą książąt mazowieckich. Ciekawostka: jedym z ważniejszych punktów w Płocku jest plac Obrońców Warszawy, na którym – podobnie jak na warszawskim placu Saskim (Piłsudskiego) – stała kiedyś carska cerkiew, rozebrana – jak u nas – zaraz po odzyskaniu niepodległości.
Powyższe zestawienie, które uzupełnia oczywiście Warszawa, można jeszcze rozszerzyć o kilka innych miast, które – choć stolicami Polski formalnie nie były – były nimi w praktyce. Do tego grona zaliczyć trzeba np. Łódź (która po 1945 roku, ze względu na znaczne zniszczenie Warszawy, pełniła funkcje stołeczne, aż do momentu, gdy sam Stalin zdecydował, że jednak stolica pozostanie w Warszawie). Wcześniej, w 1944 roku, gdy Armia Czerwona szła na Berlin, na kilka miesięcy nieoficjalną stolicą Polski stał się Lublin, a na chwilę nawet Chełm (bo tam powstał Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego). Niektórzy historycy uważają też, że stolicą był wielkopolski Giecz, z którego wywodzi się ród Piastów (w takim wypadku byłaby to starsza stolica, niż Gniezno i Poznań). Jednak ze wspomnianych wcześniej powodów trudno mówić o stołeczności w czasach, gdy książęcy dwór co i rusz zmieniał siedzibę. Ciekawostką jest też to, że tytuł stołeczny przysługuje również miastu Lwów, choć ten nigdy nie był stolicą Polski, jedynie Królestwa Galicji i Lodomerii, czyli fragmentu Austro-Węgierskiego zaboru.
Tekst: Jarek Zuzga