1. Fotospacer z Olympusem „Mazowsze nieoczywiste”

1. Fotospacer z Olympusem „Mazowsze nieoczywiste”

1. Fotospacer z Olympusem „Mazowsze nieoczywiste”

W niedzielę 29 stycznia odbył się pierwszy Fotospacer z Olympusem z serii „Mazowsze nieoczywiste”. Uczestnicy fotospaceru, testując aparaty i obiektywy firmy Olympus, mieli okazję zwiedzić dwie zajezdnie tramwajowe (Mokotów i Praga) oraz przejechać się między nimi zabytkowym tramwajem. Przewodniczki z Warszawskiej Fabryki Spacerów opowiadały ciekawostki związane z odwiedzanymi na trasie miejscami.

Polecamy śledzić stronę internetową oraz profil fotospacerów na Facebooku, gdyż tam ukażą się zaproszenia na kolejne wycieczki.

Okno na Warszawę jest patronem wydarzenia, zapraszamy do obejrzenia kilku zdjęć (fot. Agnieszka Zuzga).

10 propozycji prezentów dla miłośników Warszawy

10 propozycji prezentów dla miłośników Warszawy

10 propozycji prezentów dla miłośników Warszawy

Jak co roku, gdy zbliżają się Mikołajki i święta Bożego Narodzenia, chcemy Wam zaproponować 10 prezentów, które powinny ucieszyć każdego miłośnika Warszawy. Mamy nadzieję, że Wam się spodobają, staraliśmy się wybrać same nowości.

Plakat „Mapa Warszawy”

Plakat w formacie 50x70cm (B2), drukowany na papierze kredowym 170g, pakowany w sztywną, kartonową tubę. Jest to mapa centrum Warszawy w formie ilustracji, zawierającej najważniejsze obiekty i arterie, która mimo swojego artystycznego charakteru dość wiernie odwzorowuje topografię miasta. Dzięki biało-czarnej kolorystyce plakat pasuje do każdego wnętrza i jest idealny na prezent! Projekt: Joanna Rzezak. Cena 59,90 zł, od Hellowawa, do kupienia tutaj.

Podstawki korkowe „Koty Wielkomiejskie”

Koty, jak wiadomo, nie tylko rządzą internetem, ale i miejskimi podwórkami. Śpią na staromiejskich murach, wygrzewają się na dachach kamienic, przemykają po podwórkach, odpoczywają na parapetach okien, skaczą po ogrodzeniach – są stałym elementem miejskiego krajobrazu. Dla wszystkich miłośników tych sympatycznych zwierząt polecamy korkowe podstawki, 6 sztuk w pudełku, cena 39 zł, do kupienia tu: Warsaw Slow Design.

Podstawki "Koty Wielkomiejskie"

Torba płócienna „Warszawa”

Z sitodrukowym napisem, wymiary 40 x 49 cm, wykonana z grubego płótna, cena 49 zł. Od Notoładnie Studio (zamówienia mailowo: notoladnie@notoladnie.pl)

Pralina Warszawska

Osiem pralin w czterech smakach: truskawka, matcha, kokos, czekolada. Same zdrowe składniki. Cena 13 zł, do kupienia tutaj.

Morowe – Rajtuzy Stołeczne

Rajtuzy na zycher: do roboty, do chawiry i na balety z ferajną. Rajtuzy przystroją twoje nogi miejscówkami, z których znana jest Warszawa: PeKiN, Syrenka i Biurowce. To nie ganc pomada, to prawdziwy cymesik, dla każdej aligantki. Cena 25 zł, do kupienia tutaj.

Antologia „Legendy Warszawskie”

Pięknie zaprojektowany zbiór warszawskich legend, pisanych przez różnych autorów na przestrzeni dziejów. Dla dorosłych i dla dzieci. Do kupienia tutaj, cena 59 zł.

Fotoobraz „Sen o Warszawie”

Wydrukowana w dużym formacie praca Aleksandy Łogusz, specjalistki od fotografowania miasta z lotu ptaka. Wydruk na płótnie, dostępny w poręcznym rozmiarze 80×50 cm,reprezentacyjnym  120x80cm oraz mega 150x100cm. Cena 249-599 zł, do kupienia tutaj.

Album „Warszawa. Warsaw”

Autorski album i jednocześnie przewodnik po interesujących miejscach stolicy. Gdzie zjeść dobre śniadanie, gdzie napić się kawy, co ciekawego można kupić na pamiątkę z Warszawy – o tym pisze dziennikarka Agnieszka Kowalska. Dużo zdjęć. Cena 120 zł, do kupienia (od 5 grudnia) tutaj.

Archiklocki „Warszawskie Wieżowce”

Z 28 bukowych klocków można ułożyć trzy warszawskie wieżowce: Prudential, PKiN i Cosmopolitan. Cena 150 zł, do kupienia tutaj.

Talerz „Mermaid”

Dekoracyjny (ale też i do podawania jedzenia) talerz z motywem syrenkowym, średnica 26 cm. Od Look At Me Plates, cena 119 zł, do kupienia tutaj.

Kalendarz z mapą Warszawy

Kalendarz ścienny, na szarej tekturze grubości 2.5 mm, z wypalanymi szczegółami. Wisła wycięta na wylot. Do kupienia od poniedziałku 5 grudnia na stronie, cena 190.00 zł.

Berlińskie wzory w Warszawie

Berlińskie wzory w Warszawie

Berlińskie wzory w Warszawie

Na dwa tygodnie zagościł w Warszawie „Pop into Berlin” – wędrujący po Europie sklep i klub promujący stolicę Niemiec. Zlokalizowany przy placu Dąbrowskiego 8, w pierwszym tygodniu (od 17 do 23 października) prezentuje wzornictwo użytkowe oraz modę najciekawszych berlińskich twórców.

Najfajniesze – naszym zdaniem – są liczne gadżety z symbolem Berlina – pieszym ludzikiem przechodzącym przez jezdnię (niem. „Ampelmännchen„). Ludzik ów, w wersji zielonej i czerwonej, występuje m.in. na parasolach, torbach, breloczkach, magnesach, a nawet jako makaron czy foremka do ciastka. Historia tego ludzika jest ciekawa: stworzył go w latach 60. XX w. Karl Peglau, pochodzący ze wschodnich Niemiec psycholog. Badał on różne figury i kształty, na które odpowiedni sposób reagują przechodnie – w rezultacie zaprojektował ludzika w kapeluszu z rozłożonymi rękoma (znak „stój”) oraz idącego. Dziś ten charakterystyczny symbol stał się maskotką nie tyko Berlina, ale też całych Niemiec.

W sklepie znajdziemy też sporo innych fajnych rzeczy, m.in. berlińskie perfumy, betonowe wazony w kształcie bloku z wielkiej płyty, papierowe zwierzęta, czy filiżanki do kawy zrobione z… kawy! Jest też trochę mody i biżuterii.

Odwiedzający częstowani są rozgrzewającą herbatą, można też kupić piwne batoniki, cukierki, popcorn o różnych smakach oraz napoje.

A jeśli chcielibyście kiedyś odwiedzić stolicę Niemiec, warto wpaść do sklepu i chwilę porozmawiać z przesympatyczną ekipą – służą poradą i dobrym słowem, a ze specjalnych stojaków można wziąć bezpłatne mapy Berlina i informatory miejskie.

Sklep kończy działalność w niedzielę (23 października), ale to nie koniec promocji Berlina w Warszawie – bo w kolejnym tygodniu (25-29 października) lokal przy placu Dąbrowskiego zmienia się w klub, w którym odbędą się imprezy poświęcone sztuce, kulturze, architekturze, ekologii i muzyce (szczegółowy program znajdziecie tutaj).

Polecamy odwiedzić sklep oraz klub, a dla zachęty – kilka zdjęć. Więcej informacji znajdziecie też w wydarzeniu na facebooku.

Tekst i zdjęcia: Jarek Zuzga

Powrót Hali Koszyki

Powrót Hali Koszyki

Powrót Hali Koszyki

Wielu warszawiaków czeka na ten moment, gdy odbudowana Hala Koszyki zostanie ponownie otwarta. Dla przypomnienia: zbudowana na początku XX wieku hala targowa została rozebrana w 2006 roku przez ówczesnego właściciela, firmę Avestus. Zostały tylko oficyny wejściowe; w jednej z nich mieliśmy okazję zrobić Okno na Warszawę 3 (w 2013 r.). Nowy właściciel, Griffin Group, odtworzył halę w jej pierwotnym kształcie, dobudowując wokół obiekty biurowe.

Odbudowana (częściowo z oryginalnych materiałów) hala będzie pełnić funkcje usługowe i handlowe. Będą tu supermarkety (w piwnicach),  bazar owocowo-warzywny, sporo restauracji i najdłuższy w stolicy bar. Znajdzie się te miejsce na małe muzeum poświęcone obiektowi.

Otwarcie planowane jest już niebawem, obecnie trwają prace wykończeniowe, wprowadzają się pierwsi najemcy. Mieliśmy okazję zwiedzić halę na tym etapie, zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć:

Hiszpańsko-praski mural na Pradze

Hiszpańsko-praski mural na Pradze

Hiszpańsko-praski mural na Pradze

Sebas Velasco

W sobotę 1 paździenika przy ul. Strzeleckiej 26 odsłonięty został mural, o którym śmiało można powiedzieć, że jest wyjątkowy. Jego twórca, hiszpański artysta Sebas Velasco, pracuje w ten sposób, że fotografuje okolice miejsca, w którym zamierza malować, po czym jedno z tych zdjęć przenosi na ścianę.
Mural przedstawia scenę uchwyconą na podwórku przy ul. 11 listopada; zarówno osoba, jak i stojący w tle Polonez, są autentyczne.
Jedynym fikcyjnym dodatkiem jest znaczek Legii. Artysta domalował go, gdyż – jak dowiedzieliśmy się od Przemka Dziubłowskiego z Fundacja Do Dzieła – przy malowaniu murali na Pradze zawsze pojawiają się prośby od miejscowych kibiców, żeby taki znaczek domalować. Artysta zatem uprzedził te prośby. 

Mokot(o/ó)wka

Mokot(o/ó)wka

Na początku kwietnia pisaliśmy o obchodach 100 lecia przyłączenia Warszawy kilku dzielnic. Jedną z nich był Mokotów. Niedawno, bo 18 czerwca, z tej właśnie okazji odbyła się impreza plenerowa nazwana Mokotówką.

Trochę historii

Nim jednak przejdziemy do opisu wydarzeń Mokotówki, zatrzymajmy się nieco nad samym Mokotowem. Trwają dysputy na temat pochodzenia nazwy dzielnicy. Pierwsza z koncepcji mówi, iż Mokotów pochodzi od „wczesnośredniowiecznej, rodzimej nazwy Mokot, nawiązującej do wyrazów pospolitych takich jak <<moknąć>> i <<mokry>>”.* Druga zawiera domniemanie, że „pierwotna nazwa <<Mokotowo>> pochodzi prawdopodobnie od imienia pruskiego właściciela wsi – Mokoto lub Mokot”.**

„Warszawskość” Mokotowa rozpoczęła się 8 kwietnia 1916 roku, kiedy to gubernator Warszawy – niemiecki generał Hans Hartwig von Beseler – podpisał dekret o przyłączeniu do Warszawy 82,1 km² podmiejskich terenów, w tym Mokotowa. Mokotów wówczas nie był jeszcze samodzielną dzielnicą, ale wraz z Ochotą, Czerniakowem, Sielcami, Siekierkami i kilkoma innymi folwarkami stał się częścią Dzielnicy Południowej. „Mokotów, za sprawą światłych mieszkańców zabiegających o przyłączenie tego terenu w obręb wielkiej Warszawy już od schyłku XIX wieku, w raporcie dla przyszłej stolicy, wniósł m.in.: elektrownię, gmach kooperatywy Społem, dwie kolejki wąskotorowe oraz liczne, dobrze zorganizowane zakłady przemysłowe.”*** Poniżej możecie przyjrzeć się jak wyglądały wspomniane obiekty i jak rozwijał się Mokotów w różnych dziedzinach życia.

IMG_20160618_162625 IMG_20160623_215625_033 IMG_20160618_162613 IMG_20160618_162606 IMG_20160618_162520 IMG_20160618_162530 IMG_20160618_162601 IMG_20160618_162544 IMG_20160618_162537

Mokotówka

Mokotówka

 

Mokotów dziś

Obecnie Mokotów jest jedną z największych dzielnic Warszawy, a większość warszawiaków chciałaby stać się jego mieszkańcami (zajął on I miejsce w Plebiscycie Czytelników Gazety Wyborczej na najchętniej zamieszkiwaną dzielnicę).**** Jest to prawdopodobnie spowodowane bliskim sąsiedztwem Centrum Warszawy, jego dobrym skomunikowaniem (metro i tramwaje) oraz położeniem na rozległych terenach malowniczej skarpy wiślanej. Dzięki temu Mokotów posiada wiele terenów zielonych, w tym parków (najpopularniejsze z nich to: Pole Mokotowskie, Park Arkadia zlokalizowany przy Królikarni, Park Morskie Oko łączący się z Parkiem Promenada czy Park Dreszera), oraz posiadający największy w Warszawie (19,5 ha) zbiornik wodny – Jeziorko Czerniakowskie, które posiada status rezerwatu przyrody.

Mokotówka

Co nieco dowiedzieliśmy się o przeszłości i teraźniejszości Mokotowa, przejdźmy więc do istoty tego reportażu, czyli Mokotówki. Impreza odbywała się na terenie dwóch parków: Promenady i Morskiego Oka. Dzięki tzw. wyspom tematycznym, między innymi wyspie Kultury, Nauki, Aktywności Społecznej, Dzieci, Smaków, Sportu czy Wyspy Historii, każdy z obecnych mógł znaleźć dla siebie coś ciekawego. Ponadto w specjalnym namiocie o nazwie „Konsultacje społeczne” można było poznać projekty zgłoszone w ramach budżetu partycypacyjnego. Mnie z wspomnianych „wysp” przypadły najbardziej do gustu pokaz jeździectwa szwoleżerów (konie to zdecydowanie piękne zwierzęta, a do tego w ruchu prezentują się jeszcze lepiej, zwłaszcza gdy dosiadają je żołnierze), możliwość przyjrzenia się zabytkowym rowerom „Łucznik” produkowanym w latach 1929-1939 przez Fabrykę Broni w Radomiu, czy grupowe warsztaty na których można było nauczyć się jak piec chleb. Nie zabrakło także atrakcji dla dzieci, a jako, że we mniej, jak pewnie w każdym, pozostała cząstka dziecka, z chęcią przyglądałam się: wyrabianiu pamiątkowej monety, mobilnemu planetarium z którego dochodziły wyraźne odgłosy odbywającego się wewnątrz pokazu, czy prezentacji możliwości drukarki 3D w wykonaniu studentów Politechniki Warszawskiej. Studenci zachwycali dzieci drukowanymi w mgnieniu oka fantastycznymi ludzikami – oj widziałam w oczach jednego z chłopców błysk nadziei, że i on kiedyś będzie miał taką drukarkę, dzięki której jego kolekcja ludzików znacznie by się powiększyła.

IMG_20160618_172414 IMG_20160618_172458 IMG_20160618_172717 IMG_20160618_175447 IMG_20160618_192437

Ważna była dla mnie również prezentacja filmu o Siekierkach, bo jak już kiedyś wspominałam, sama jestem mieszkanką Siekierek. Film powstał na bazie nadesłanych przez mieszkańców do Domu Kultury Dorożkarnia (który jest głównym twórcą przedsięwzięcia) krótkich filmików, ukazujących ulubione miejsca Siekierczan i Siekierczanek. Fakt, że Siekierki zostały przedstawione w filmie z perspektywy etiud tanecznych wykonywanych przez profesjonalnych tancerzy czyni go zdecydowanie awangardowym. Mam nadzieję, że uda nam się niebawem uzyskać zgodę tancerzy na opublikowanie go na naszym blogu lub fanpage’u. Mam również nadzieję na stworzenie wraz z Dorożkarnią, dzięki poznaniu na Mokotówce jej dyrektorki, kilku ciekawych projektów. Śledźcie więc nasz fanpage pilnie!

IMG_20160618_165111

Ucieszyła mnie również obecność na Mokotówce naszych znajomych, czyli Stowarzyszenia Gwary Warszawskiej, od których otrzymałam w prezencie jako reprezentantka Okna znaczek „Pardon”, który teraz dumnie zdobi „tablicową ścianę” w moim domu. Podczas rozmowy z Martyną Goździuk, przewodniczącą Stowarzyszenia, wyraziłam nadzieję, że ponownie uda nam się zacieśnić wzajemną współpracę Gwary Warszawskiej z Oknem na Warszawę, bo jak głosi ich hasło Warszawa jest klawa!, a co za tym idzie wszak obydwu grupom Warszawa leży na sercu 🙂

Dla łasuchów, czyli i dla mnie, znalazły się rozmaite smakołyki. Było stoisko na którym można było posilić się „na wytrawnie” oraz stoisko jednej z warszawskich cukierni, na którym posmakowałam Mokotówki, czyli ciastka stworzonego z okazji jubileuszu Mokotowa. Jak głosi oficjalny opis ciastka zaczerpnięty ze strony Dzielnicy: „<<Mokotówka>> to kompozycja delikatnego kremu budyniowego, ciemnego biszkoptu, orzechów włoskich oraz musu ze świeżych malin. Ciastko zwieńczone jest czekoladową tabliczką z logiem, powstałym specjalnie z okazji 100-lecia Mokotowa„.***** Achhhh mniam, palce lizać… A że słodyczy nigdy za wiele i jak to na urodzinach zwykle bywa, nie mogło zabraknąć urodzinowego tortu Mokotowa, czyli Wielkiego Tortu Stulecia, którym częstowali Burmistrz Mokotowa Bogdan Olesiński i Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Oj, trzeba było się spieszyć i przeciskać w tłumie bo chętnych do jego spróbowania było wielu, przez co tort znikał w mgnieniu oka.

Na zakończenie imprezy odbył się koncert na plenerowej scenie, podczas którego wystąpiły gwiazdy wieczoru: Ewa Bem, Kuba Badach oraz Wojciech Gogolewski z El Jazz Big Band.

IMG_20160618_180702 IMG_20160618_180812

Przyznam, że największe wrażenie zrobił na mnie spektakl Videoteatru Poza pt. Sny o mieście W. Przeplata się w nim wiele odniesień do historii i teraźniejszości Warszawy. Jak możemy przeczytać na stronie Teatru, w przedstawieniu tym „mity i tragedie Warszawy przeplatają się i tworzą mocno skontrastowany, prześmiewczy video-kobierzec w hołdzie dla miasta (…)”. Patronem spektaklu stał się E. T. A. Hoffmann, wybitny niemiecki romantyk, który przebywał w Warszawie wraz ze swoją polską żoną Michaliną w latach 1804-1807. Na kanwie wizji przyszłości miasta tych postaci żyjących w XIX wieku, odbywa się całe wideoprzedstawienie. Robi ono mocne wrażenie – nie polecam wybrania się na przedstawienie z dziećmi (Sny o mieście W, można jeszcze obejrzeć po wcześniejszym skontaktowaniu się z Teatrem – więcej informacji tutaj), bo późniejsze koszmary nocne są jak najbardziej prawdopodobne. Jest tak ponieważ Sny dają lekko psychodeliczne wrażenie – ciemna sala wypełniona kilkoma telewizorami, z których wyświetlane są różne obrazy.

IMG_20160618_193822

Widz może czuć się nawet delikatnie osaczony wizjami Hoffmana i jego żony. W jednej z wizji Hoffmann relacjonuje widzenie z szklanej kuli, w którym dostrzega bombardowanie miasta. Jego żona nieustannie przelewa chochlą czerwoną ciecz w stołowej wazie – prawdopodobnie jest to odniesienie do wielokrotnego przelewu krwi warszawiaków. W jednej ze scen warszawska Syrenka, której ogon złożony jest z łusek pocisków karabinu, leży przebita mieczem i broczy krwią. Możecie więc domyślić się, że jest tajemniczo i mrocznie, ale więcej szczegółów już nie zdradzę, sami obejrzyjcie Sny o mieście W. W ramach zachęty napiszę, ze fragmenty Snów możecie obejrzeć również tutaj.

Można rzec: „Koniec i bomba, a kto nie był ten trąba”, ale jest jeszcze nadzieja, bo to nie koniec obchodów 100-lecia stołeczności Mokotowa. Zapraszamy więc do śledzenia oficjalnej strony obchodów, no i oczywiście obejrzenia „na żywo” spektaklu Sny o mieście W.

*/*** Źródło: http://stolatmokotowa.waw.pl/historia-mokotowa-2/

** Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mokot%C3%B3w

**** Źródło: http://www.mokotow.waw.pl/strona-6-o_mokotowie.html

***** Źródło: http://www.mokotow.waw.pl/aktualnosc-1143-mokotowka_zabawa_stulecia.html

Tekst i zdjęcia: Iza Wojtal