Dzisiaj dowiedziałam się, że w teledysku do piosenki Innuendo zespołu Queen jest kadr z Warszawą, to tylko chwila, 2 sekundy może. Ta ciekawostka przypomniała mi o innym znakomitym wykonawcy, który stworzył utwór zainspirowany naszą stolicą. David Bowie był przejazdem w Warszawie w 1973 roku, efektem tej krótkiej wizyty jest piosenka, która należy do najważniejszych w historii muzyki popularnej.

David Bowie, wracając z trasy koncertowej w Japonii postanowił zobaczyć, jak naprawdę wygląda życie za żelazną kurtyną. Koleją transsyberyjską dotarł do Moskwy, w której spędził kilka dni. Stamtąd chciał dotrzeć do Anglii, ale bał się podróży samolotem. Wsiadł do pociągu Ost-West Express relacji Moskwa–Paryż, który miał zawsze postój na dworcu Warszawa Gdańska. Muzyk przyjechał do stolicy najprawdopodobniej w czwartek 3 maja. Miał niecałą godzinę żeby przespacerować się po okolicy. Skierował się w stronę Żoliborza i placu Komuny Paryskiej (obecnie plac Wilsona), gdzie wszedł do księgarni i kupił kilka płyt. Jedną z nich był album zespołu „Śląsk”, zawierający utwór Helokanie. Z zakupami wrócił na dworzec i odjechał. Nikt nie odnotował tej wizyty, cała historia wyszła na jaw dopiero w 1977 roku, gdy ukazał się album Low z utworem zatytułowanym Warszawa.

Stolica Polski musiała zrobić na nim bardzo duże, ale zarazem smutne i przygnębiające wrażenie. Bowie nagrywał Warszawę z Brianem Eno. Środkowa, wokalna część piosenki najprawdopodobniej opiera się właśnie na motywie z utworu Helokanie, piosenkarz śpiewa w niej w wymyślonym języku. Bowiego temat ten zafascynował nie jako portret kraju, tylko symbol nadziei wśród zniewolenia. Płyta Low ukazała się w styczniu 1977 roku. Dziennikarze uznali go za przełomowy w dorobku muzyka. Zwracali uwagę szczególnie na drugą stronę płyty, z otwierającym ją utworem Warszawa.

To właśnie na jego cześć młodzi muzycy punkowi z Manchasteru nazwali swój zespół Warsaw, przemianowany jednak na Joy Division. Warsaw to także tytuł piosenki Joy Division, która otwiera singiel An Ideal For Living z 1978 roku i opowiada o życiu Rudolfa Hessa, jednego z przywódców III Rzeszy.

W trakcie ostatniej, światowej trasy koncertowej zespół Red Hot Chili Peppers wystąpił 27 lipca na warszawskim Bemowie. Basista grupy, Flea, w pewnym momencie koncertu przemówił do publiczności: Warszawo, to jest tylko mały kawałek piosenki, którą napisał ktoś inny, piosenki, która jest dla Warszawy. Ze sceny rozległy się dźwięki utworu Davida Bowiego…zespół w ten sposób uhonorował mieszkańców, a także miasto, w którym występował po raz pierwszy.

Iza Kieszek