Pochodzi ze Śląska, przeprowadził się do Warszawy kilka lat temu. Dziś dzięki niemu tysiące warszawiaków dojeżdżają do pracy, szkoły, i na wieczorne imprezy. Kocha swoją pracę, uważa ją za magiczną, a jednocześnie użyteczną i odpowiedzialną. W Warszawie, jak mówi, odnalazł siebie i ma wszystko czego potrzebuje. Rafał Wójcik, motorniczy w Tramwajach Warszawskich, miłośnik komunikacji, w wolnych chwilach wolontariusz w Muzeum Neonów – przeczytajcie o jego Warszawie:

Rafał Wójcik, fot. Mateusz Gołąb/CLIPIT.PL

1. Warszawa to miasto… ludzi chcących znaleźć swoje miejsce na Ziemi, tętniące Życiem, brnące do przodu, nie zapominające jednocześnie o przeszłości. To miasto dające możliwości, które zależą tylko i wyłącznie od jej mieszkańców, bo to od nich zależy jakim miastem Warszawa będzie w przyszłości.

2. W Warszawie lubię… różnorodność i luz u ludzi, którzy przykładowo nie przejmują się swoim wyglądem, przez który wyrażają siebie, po prostu żyją swoim życiem. Lubię architekturę MDMu, socrealizm (czy też realizm socjalistyczny), jak i modernistyczne wille na Mokotowie. Lubię zwiedzać miasto spacerując wieczorami po Śródmieściu Południowym czy Starej Ochocie. Lubię miejski styl Warszawy.

Rafał Wójcik, fot. Mateusz Gołąb/CLIPIT.PL

Rafał Wójcik, fot. Mateusz Gołąb/CLIPIT.PL

3. W Warszawie nie lubię… pośpiechu, który jest jakby wpisany w miasto, lecz od czasu do czasu przydałoby się zwolnić na chwilę tempo, wziąć głęboki oddech i poczuć czystą beztroskę wśród całego zgiełku, uciekającego czasu i ludzi brnących tramwajami do przodu. I na ulicach mogłoby być bardziej zielono 🙂

4. Prawdziwy warszawiak to… Człowiek, który akceptuje samego siebie i szanuje mieszkańców miasta. To również Człowiek, który szanuje historię Warszawy, potrafi ją uczcić, jak również Człowiek, który o miasto dba i jest go ciekaw, i chce odkrywać Warszawę na nowo cały czas.

5. Moje ulubione miejsce w Warszawie… Mam kilka takich miejsc, w zależności od nastroju i chwili. Gdy potrzebuję się odprężyć idę na Małe Pole Mokotowskie przy Rondzie Jazdy Polskiej. Usiądę na ławce, przy dobrej pogodzie latem położę się na kocu i celebruję słodkie „nic nie robienie”. To również Most Gdański, gdzie szum Wisły zlewa się z szumem tramwajów, pociągów i samochodów. Trzecim ulubionym miejscem musi być moja praca – gdybym nie lubił swojej pracy, nie mógłbym jeździć – to trzeba lubić i czuć.

6. Jeśli nie Warszawa, to… Kraków, Wrocław lub Szczecin. Chyba ciągnie mnie do miast z rzekami przez nie płynącymi. Na pewno miasto z klimatem i historią.