On or Off Kolektyw ruszył dokładnie rok temu z inicjatywy Ani Bursztynowicz i Eweliny Eris Wójcik, kilka tygodni później do dziewczyn dołączył Paweł Wegner. Projekt nawiązuje do popularnej na całym świecie idei nagrywania minikoncertów w nietypowej scenerii. Wprawdzie w Warszawie działa też dobrze nam już znany Balcony TV Warsaw, jednak jest to lokalna wariacja międzynarodowej akcji. On or Off Kolektyw jest pierwszym tego typu ogólnopolskim projektem, który narodził się w naszym kraju.
Dziś możemy już zdradzić, że 11 maja podczas 3. edycji Okna na Warszawę w Hali Koszyki będzie można zobaczyć On or Off Kolektyw w akacji! Przeczytajcie krótką rozmowę z Anią Bursztynowicz.
– Skąd wziął się pomysł na On or Off Kolektyw?
Pomysł zrodził się całkowicie przypadkiem. Chcieliśmy zrobić coś innego, świeżego. Zauważyliśmy że w Zachodniej Europie inicjatywy typu They Shoot Music, czy Berlin Session cieszą się dużym uznaniem wtedy podjęliśmy decyzję, czemu by nie spróbować stworzyć takiego projektu u nas w Polsce.
– Kto tworzy ten projekt?
Projekt tworzą pasjonaci dobrego brzmienia. Nasz skład to Anna Bursztynowicz (operator kamery/osoba odp. za sesje/kontakt z artystami itd.), Ewelina Wójcik (operator kamery/montaż) oraz Paweł Wegner (dźwiękowiec). Dodatkowo wszyscy jesteśmy fotoreporterami.
– Co jest Waszym głównym założeniem?
Naszym głównym założeniem jest promocja artystów, niezwykłych miejsc oraz stworzenie unikalnego klimatu przy każdej sesji, tak by zachwycić naszych odbiorców nagraniem.
– Ile zespołów/ wokalistów nagraliście do tej pory?
25 artystów, ale w tym miesiącu planujemy kolejne publikacje.
– Najzabawniejsza sytuacja z dotychczasowych sesji, która utkwiła Wam w pamięci…
Najzabawniejszym momentem bez wątpienia pozostanie sesja z zespołem Vladimirska, którą nagrywaliśmy na Warszawskiej Pradze. Pijaczki podwórkowe tak nam wchodziły w kadr i zakłócały całość swoim „przepięknym” śpiewem, że byliśmy zmuszeni zmieniać miejsce kilka razy. Oczywiście nasi bohaterowie drugiego planu tłumaczyli się tym, że oni zawsze bardzo chcieli wystąpić w telewizji.
– Najdziwniejsze miejsce, w którym nagrywaliście…
Katowice, sesja muzyczna z zespołem Megafaun. Droga prowadząca donikąd. Dodam jedynie, że tego dnia żar lał się z nieba!
Zapraszamy do obejrzenia kilku warszawskich nagrań:
Plac Grzybowski: Teddy Jr.
Sady Żoliborskie: Stardust Memories
Praga: Vladimirska