Naszym gościem w Rozmowach przy Oknie jest dziś Gilly Boelman, autorka projektu Wawa Bla Bla, w ramach którego dokumentuje warszawski street art. Jej prace (i samą Gilly) mogliście poznać podczas Okna na Warszawę 4: Miastopodgląd, w ramach galerii „Warszawa okiem obcokrajowców”.

Gilly urodziła się w Anglii, w 2006 r. przeprowadziła się do Warszawy, gdzie mieszka z mężem Holendrem i ich córką. Działa aktywnie jako wolontariuszka w społeczności cudzozioemców mieszkających w stolicy, regularnie pisze do miesięcznika Warsaw Insider, prowadzi także bloga. Jej pasja do Warszawy narodziła się podczas wędrówek ulicami miasta z wózkiem dziecięcym i aparatem fotograficznym. Zainicjowała projekt Wawa Bla Bla, by dokumentować warszawski street art i wszelkiego rodzaju graffiti. W przyszłości chciałaby wydać książkę, w której znajdą się jej ulubione miejsca i malunki.

English born Gilly Boelman moved to Warsaw in 2006 with her Dutch husband and their daughter. She is an active volunteer in the expatriate community, a regular contributor to the Warsaw Insider magazine and a blogger with an eye for quirky detail. Her passion for Warsaw was ignited whilst wandering the streets with pram and camera. She started Wawa Bla Bla with the purpose of documenting the street art and graffiti painted, scribbled and sprayed on Warsaw’s diverse architecture. Her goal is to publish a book of her favourites.

gilly
Warszawa to miasto… które zmienia się i ewoluuje bardzo szybko. To miasto, które zostało dotknięte jednymi z najbardziej tragicznych wydarzeń w historii Polski, a mimo to można odczuć, że przed Warszawą stoi świetlana przyszłość, którą mieszkańcy tego miasta aktywnie tworzą. Sztuka, muzyka, design, architektura i życie ulicy – te wszystkie obszary się rozwijają. Wydaje mi się, że jeśli taka tendencja się utrzyma, Warszawa będzie mogła być znowu nazywana Paryżem Wschodu.
Warsaw is a city… that is evolving at great speed. It has to deal with some of Poland’s most tragic history and yet it feels like Warsaw is successfully creating a positive future for itself. Art, music, design, street life and architecture are all benefiting. If it continues I think Warsaw could reclaim its reputation as being the Paris of the East.

W Warszawie lubię… różnorodność architektoniczną. To, że mogę obserwować, jak zmienia się życie wzdłuż Wisły. Lubię próbować lokalnych smakołyków na żoliborskim Targu Śniadaniowym. Podziwiam wytrwałość, z jaką starsze pokolenie warszawiaków sprzedaje swoje wyroby w Hali Mirowskiej. Lubię spacerować ul. Chmielną, wyobrażając sobie, że jest tętniącą życiem ulicą handlową, pełną butików, bez samochodów. Lubię koncerty fortepianowe w Łazienkach. Podoba mi ilość ciekawych imprez dla dzieci. Ale przede wszystkim uwielbiam jeździć na rowerze w poszukiwaniu nietypowej sztuki ulicy, lubię czuć się częścią tętniącego życiem miasta, które chce zaznaczyć swoje miejsce na mapie z innych powodów niż tylko historia.
In Warsaw, I like… the architectural diversity. I like being witness to the redevelopment taking place by the river. I like tasting local products at targ śniadaniowy in Zoliborz. I admire the stamina of an older generation selling their wares at Hala Mirowska. I like strolling up and down ul. Chmielna imagining it to be a thriving boutique shopping street with no cars. I like the piano concerts in Lazienki Park. I like the dedication to creative events for children. But most of all I love cycling about, spotting quirky street art and being part of a buzzing city that wants to put itself on the map for more reasons than just its history.

W Warszawie nie lubię… odłamków szkła i psich kup na ulicach. Nie podoba mi się także ogromna ilość billboardów, których pełno w całym mieście.
In Warsaw, I don’t like… the amount of broken glass and dog poo on the streets. And I’m not keen on the excessive amount of billboard advertising used in this city.

Prawdziwy warszawiak to…ktoś, kto zawsze będzie promował polską tradycję, pozostając jednocześnie otwartym na nowe pomysły i rozwój. To ten, który wspiera lokalne talenty i produkty, ale też jest ciekaw nowych doświadczeń i chętnie próbuje smaków z całego świata.
A real resident of Warsaw is… someone who will always promote Polish tradition yet is open to modern ideas and development. They like to support local talent and produce but also have an open mind to experiencing cultures and cuisine from around the world.

Moje ulubione miejsce w tym mieście…okolice rzeki. Oglądanie filmów 'pod chmurką’ z moją córką w pobliżu planetarium lub wylegiwanie się na piaszczystej plaży i podziwianie panoramy miasta z gigantycznym Stadionem Narodowym nad moją głową. Poza tym często można mnie też spotkać w okolicy Pałacu Kultury. Wiem, że to kolos budzący mieszane uczucia ale – czy tego chcemy, czy nie – życie mieszkańców miasta toczy się wokół niego. 
My favourite place in the city is… to be by the river. Watching movies, outdoor, by the Planetarium with my daughter or lounging on the sandy beach and enjoying the city skyline with the gigantic National Stadium towering behind me. Any other time I can be found within a one kilometer radius of the Palace of Culture. I know it’s a hulk of a building but like it or not Warsaw city life seems to spiral around it.

Jeśli nie Warszawa, to…Vancouver z uwagi na wybrzeże i góry albo Londyn – ze względu na sztukę i moją rodzinę.
If it couldn’t be Warsaw... then Vancouver for the coast and mountains or London for the arts and my family.
__________________________________________________________________________________________________
Jak długo mieszkasz w Warszawie i co sprawiło, że tu przyjechałaś i zostałaś? Mieszkam w Warszawie od 2006 r. Mój mąż pracuje w Polsce od ponad 15 lat. Wcześniej odwiedzałam Warszawę przy różnych okazjach, ale dopiero po urodzeniu córki zdecydowałam się na przeprowadzkę tutaj.
How long have you lived in Warsaw and what made you come here and stay? I have been living in Warsaw since 2006.My husband has been working in Poland for over 15 years. I visited Warsaw on many occasion but it was not until the birth of our daughter that I chose to move here.

Czy twoim zdaniem Warszawa jest łatwym i przyjaznym miejscem do życia?
W 2006 roku odpowiedziałabym na to pytani „nie”. Bariera językowa była naprawdę duża i trudna do zniesienia, a przedstawiciele starszego pokolenia byli bardziej nieufni w stosunku do cudzoziemców. Ale dziś jest zupełnie inaczej. Polacy więcej podróżują, a zagraniczne inwestycje otworzyły wiele możliwości przed mieszkańcami stolicy. Z pewnością łatwiej teraz czuć się swobodnie i komfortowo w Warszawie, choć język nadal stanowi dla mnie wyzwanie!
Do you think Warsaw is an easy and friendly city to live in? In 2006 I would have said no to that question. The language barrier was tough and older generations were more wary of foreigners. But today it is totally different. The Polish have travelled more and Investment has opened up many opportunities for locals. It is definitely easier to feel relaxed and comfortable in this city, although I still struggle with this language!

Co jest takiego jest w tym mieście, że zdecydowałaś się pokazać je na swoich zdjęciach? Kiedy przeprowadziłam się do Warszawy, znałam jedynie bolesną historię tego miasta. Moje wyobrażenia o nim były ponure, a smutne szare budynki noszące ślady wielu epok na pierwszy rzut oka potwierdzały moje oczekiwania. Jestem jednak osobą, która zawsze patrzy na szczegóły i zwraca uwagę na kolory, które wpływają na nastrój. Sztuka współczesna, którą można było wówczas podziwiać w galeriach, nadal skupiała się wokół ciemnej przeszłości, ale na ulicach dostrzegałam coś innego. Zmagając się ze śniegiem i nierównymi  chodnikami podczas spacerów moją córką w wózku, zaczęłam zauważać graffiti. Było kolorowe, pełne nadziei i prowokacyjne. Mój wzrok przykuwała piękna sztuka ulicy, ale nikt spośród mojego najbliższego otoczenia tego nie dostrzegał. Fotografowałam stret art wyłącznie dla własnej przyjemności, a zdjęcia szybko zamieniły się w anegdoty i historyjki, które publikowałam dodatkowo na swoim blogu.

What’s so fascinating about this city and its street art that you decided to show it on your photos? When I moved to Warsaw the only knowledge I had was of its heart wrenching history. My vision was bleak and at first glance the grey decaying buildings from all eras confirmed my suspicions. But I am the kind of person that always looks at the detail and is drawn to colour to boost my mood. The modern art in galleries was still stuck in the dark past but on the streets I was seeing something different. Whilst pushing a pram through snow and broken pavements I began to notice the graffiti. It was colourful, hopeful and provocative. My eye fell upon so much beautiful street, art but no one in my social circle seemed to be seeing it. I was photographing it purely for my personal pleasure but the images soon became anecdotes to support my blog.

Opowiedz coś o swoim projekcie Wawa Bla Bla: Stworzyłam Wawa Bla Bla w jednym celu – aby wydać książkę z fotografiami, dokumentującymi piękne ukryte skarby, namalowane na ścianach i murach Warszawy. Po latach robienia zdjęć uświadomiłam sobie, że wraz z rozwojem Warszawy wiele przykładów sztuki ulicy ulega zniszczeniu. Zaczęłam drukować i oprawiać moje fotografie, dodawałam też krótkie osobiste podsumowanie, gdzie podzieliłam się swoimi spostrzeżeniami.
Otrzymałam do tej pory wiele pozytywnych opinii. Wiele osób nie może uwierzyć, że takie inspirujące graffiti znajduje się w ich najbliższym otoczeniu – oni po prostu tego nie dostrzegają! Strona na Facebooku ma więc na celu głównie promocję książki, ale chciałabym też za jej pomocą sprowokować czytelników do tego, żeby otworzyli szeroko oczy i dostrzegli ciekawy warszawski street art
.
Could you tell us more about your project Wawa Bla Bla?  Wawa Bla Bla was created by myself with one purpose; to publish a book of photographs documenting the beautiful hidden treasures painted on the walls of Warsaw.

After years of snapping images I realized that as Warsaw develops lots of its street art is being destroyed.  I began to print and frame my photographs. I also added a small personal text that summed up my impressions of the image and the moment I was in. I have had lots of positive feedback. Most people can’t believe such inspirational images are on their doorstep and they just don’t see it! The fb page is to promote a book and get everyone to open their eyes to Warsaw’s freshest art scene.

Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiała: Anna Rostkowska