Jednym z projektów, który powstał w ramach Budżetu Partycypacyjnego 2017, jest inicjatywa uporządkowania i rewitalizacji skweru przy ul. Nowolipki 28 – miejsca, w którym odnaleziono kluczowe dla zrozumienia historii Holokaustu tzw. Archiwum Ringelbluma. Zachęcamy Was do zagłosowania na ten projekt, jak również zapraszamy do przeczytania tekstu, autorstwa przewodniczki z Warszawskiej Fabryki Spacerów, o okolicznościach powstania i odnalezienia archiwum.

Konwia na mleko, w której ukryto część zasobów Oneg Szabat, fot. Wikimedia

Konwia na mleko, w której ukryto część zasobów Oneg Szabat, fot. Wikimedia

Jakiś czas temu postanowiłam poczytać o historii getta. Natknęłam się wtedy między innymi na Archiwum Ringelbluma, czyli podziemne archiwum getta, które powstało dzięki pracy Grupy Oneg Szabat, z inicjatywy Emanuela Ringelbluma, historyka i społecznika.

Oneg Szabat usiłował odtworzyć wszechstronny obraz świata Żydów podczas wojny. Chodziło o wierne oddanie tego co żydowskie masy ludowe przeżyły, o czym myślały i co przecierpiały. Staraliśmy się, aby to samo wydarzenie – na przykład dzieje danego skupiska żydowskiego – zostało opisane przez dorosłego i przez młodzieńca, przez pobożnego […] i przez laickiego Żyda[…]. Wszechstronność była główną zasadą naszej działalności. Obiektywizm był drugą zasadą, która nam przyświecała. Staraliśmy się oddać całą prawdę, jak gorzka by ona nie była. Nasze fotografie są wierne, bez retuszu. E. Ringelblum.

W Oneg Szabat pracowały osoby, które E. Ringelblum poznał między innymi podczas pracy w Żydowskiej Samopomocy Społecznej. Pierwsze spotkanie grupy odbyło się po zamknięciu granic getta, 22 listopada 1940 r., w mieszkaniu Ringelbluma, przy ulicy Leszno 18. Potem zebrania odbywały się regularnie w soboty (stąd nazwa Oneg Szabat – Radość Soboty).

Do najbliższych współpracowników Ringelbluma należeli: Hersz Wasser – ekonomista, sekretarz archiwum, Eliasz Gutkowski, nauczyciel, drugi sekretarz archiwum, Menachem Mendel Kon, kupiec i księgowy archiwum. Podczas pracy nad archiwum przygotowywali plany badawcze, zbierali i analizowali dokumenty oraz współpracowali z całą rzeszą pomocników.

Efektem był imponujący zbiór liczący ponad dwa tysiące jednostek archiwalnych, 35 tysięcy stron, w tym źródła historyczne, tj. np. odpisy dokumentów urzędowych, prasa jawna i konspiracyjna, ulotki, literatura stworzona w getcie, ale też spisane relacje ustne, dzienniki, reportaże, prace uczniowskie. Pracownicy Oneg Szabat na bieżąco, w miarę zbierania dokumentów tworzyli na ich podstawie opracowania naukowe. Ze względu na wartość zebranych materiałów oraz działanie w całkowitej konspiracji, postanowiono wykonywać odpisy co ważniejszych dokumentów i przechowywać je w różnych miejscach.

Między innymi dzięki pracy Oneg Szabat świat dowiedział się o Zagładzie. Emanuel Ringeblum w „Kronice” pisał:

Piątek, 26 czerwca 1942, jest dla „Oneg Szabat” dniem wielkich wydarzeń. Dziś przed południem radio angielskie nadało audycję dla polskich Żydów. Powiedziano wszystko co dobrze wiemy: Słonim i Wilno, Lwów i Chełmno . W ciągu długich miesięcy boleliśmy, że świat jest głuchy na naszą tragedię, nie mającej sobie równych w dziejach. […] Dziś podano skrót sprawozdania o sytuacji polskich Żydów i powiedziano, że w Polsce wymordowano 700.000 Żydów. Jednocześnie zapowiedziano zemstę i pociągnięcie do odpowiedzialności za popełnione gwałty. Grupa Oneg Szabat wypełniła w ten sposób wielkie posłannictwo historyczne […] Nie wiem kto z tej grupy przeżyje, kto dostąpi szczęścia opracowania zebranych materiałów. Jedno jest jednak dla nas jasne. Nasz trud i wysiłek, nasze poświęcenie i życie w ustawicznym strachu nie były daremne.

Po rozpoczęciu wielkiej akcji likwidacyjnej getta, 22 lipca 1942 r., postanowiono ukryć zbiory. Izrael Lichtenstein wraz ze swoimi uczniami Dawidem Graberem i Nachumem Grzywaczem, w nocy z 2 na 3 sierpnia 1942 roku ukryli część dokumentów w skrzyniach w piwnicy budynku szkoły przy ulicy Nowolipki 68.

Skrzynie odkopano jeszcze w 1946 r. Niestety ze względu na pośpiech nie zdążono w odpowiedni sposób zabezpieczyć skrzyń i część dokumentów zamokła i uległa z zniszczeniu. W Muzeum Historii Żydów Polskich Polin można obejrzeć film dokumentujący odkrycie.

Druga część archiwum została najpewniej ukryta w lutym 1943 r. również w piwnicach szkoły przy Nowolipkach 68. Tym razem dokumenty schowano w odpornych na wilgoć bańkach na mleko, dzięki czemu choć odkopane dopiero w 1950 r. nadal były w dobrym stanie.

Nadal trwają poszukiwania trzeciej części archiwum, ukrytej przed wybuchem Powstania w Getcie w nocy 18 kwietnia 1943 r. przy ulicy Świętojerskiej 43, na terenie należącym dziś do Ambasady Chin. Niestety podczas ostatnich wykopalisk prowadzonych w 2003 r. nie udało się jej odnaleźć.

Izrael Lichtenstein pisał w „Testamencie”:

Z chęcią i zapałem rzuciłem się w wir pracy przy zbieraniu materiałów archiwalnych. Zostałem mianowany strażnikiem zbiorów. […] Materiał jest dobrze schowany. Oby się tylko zachował, a wtedy będzie to najpiękniejsze i najlepsze, czego dokonaliśmy w obecnych, okrutnych czasach. […] Może nie jestem wart by o mnie wspominano, ale zasłużyłem sobie na to swoją odwagą, współpracując z grupą „Oneg Szabat” i tym, że byłem godny największego zaufania, bo to właśnie mnie powierzono ukrycie całości zebranego materiału. Nie chcę podziękowań, żadnych pomników […] Chcę, by wspominano o mojej żonie Geli Seksztajn, zdolnej artystce, malarce […] Chcę, by wspominano o mojej córeczce Margelit, ma dzisiaj 20 miesięcy.

Większość pracowników Oneg Szabat nie przeżyła wojny. Emanuel Ringelblum zginął 10 marca 1944 r. rozstrzelany najpewniej w ruinach getta. Kilka dni wcześniej Bunkier Krysia (dziś Grójecka 77), w którym się ukrywał z żoną, synem i około 30 innymi Żydami, został odkryty przez Gestapo. Nie można nie wspomnieć, że we wrześniu 1939 r. Ringelblum znajdował się w Szwajcarii. Powrót do kraju uznał za swój obywatelski obowiązek.

Archiwum  przechowywane jest w sejfie w Żydowskim Instytucie Historycznym. W 1999 zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako jeden z najcenniejszych dokumentów z dziejów ludzkości.

Warto wspomnieć, że Galeria „Zagłada” w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin została stworzona właśnie dzięki Archiwum Ringelbluma.

Agnieszka Zuzga (współpraca: Weronika Kołacz), Warszawska Fabryka Spacerów
Cytaty pochodzą z „Dzień po dniu Zagłady” – wybór świadectw Podziemnego Archiwum Getta Warszawskiego, Karta 39/2003 r.

Więcej o projekcie rewitalizacji skweru przy Nowolipkach  – na tej stronie.