Prawdę mówiąc, gdy w szklanym pawilonie przy świeżo wybudowanych blokach „19. Dzielnicy” pojawił się hamburgerowy bar o intrygującej nazwie „Bydło i Powidło”, zastanawiałem się, czy dotrą tutaj w ogóle jacyś klienci. Choć z ulicy Kolejowej do Centrum jest rzut beretem, to jednak spacerowiczów tu niewiele, okolica to raczej krajobraz po upadłym wolskim przemyśle plus trochę hurtowni w pokolejowych obiektach.

Bydło i Powidło

No i okazało się, że obawy miałem niesłusznie, bo ilekroć tam jestem, to klientów w środku (i na zewnątrz) – sporo. I raczej nie są to wyłącznie mieszkańcy nowego osiedla, choć pewnie stanowią tu silną grupę. Na efekt ten złożyło się kilka rzeczy: dobre menu, szybka obsługa, ale też fakt, że placyk wokół pawilonu jest w miarę sensownie wymyślony – mimo, że to teren typowo „deweloperski”, to jest tu trochę fajnej zieleni, sympatyczna fontanna (która w upały jest największą atrakcją dla dzieci), stojaki rowerowe, a przede wszystkim – w przeciwieństwie do większości nowych osiedli – nie postawiono tu żadnego ogrodzenia, więc plac stał się jakby publiczny, miejski. I dobrze.

Bydło i Powidło

Podstawą menu „Bydła i Powidła” to hamburgery i właściwie poza ten punkt nie zdarzyło mi się wyjść (nie licząc kawy oczywiście). Ale są tu też steki, sałatki, sandwiche i inne dania. Na hamburgery od jakiegoś czasu utrzymuje się moda, więc i konkurencja jest spora, a gusta klientów coraz bardziej wymagające. Tutaj śmiało można powiedzieć, że burgery są znakomite. Może nie są tak wielkie, jak np. w Warburgerze na Mokotowie, ale za to jemy na talerzu i nie w trybie „fast”. Do każdej kanapki jest sporo warzywnych dodatków, sosy – w rezultacie porcja robi się spora. Pieczywo jest gorące, chrupkie, świeże. Można domówić sobie korniszony. Osobiście polecam burgera z sosem grzybowym – to zdecydowanie mój faworyt.

Bydło i Powidło

A jeśli chodzi o powidła, bo w końcu są one w nazwie lokalu, to konfitury te używane są do produkcji niektórych sosów. Flagowym daniem jest „Powidlak” – burger z powidłem śliwkowym i orzechami, kosztuje 28 zł.

Bydło i Powidło

Wpadajcie zatem na Kolejową na obiad, a po jedzeniu polecamy spacer celem obejrzenia pobliskiej zabytkowej odlewni żelaza Władysława Ambrożewicza (z 1904 roku) i kawałek dalej – słynnych gazowych silosów przy Prądzyńskiego.

Bydło i Powidło, ul. Kolejowa 47, czynne 12.00-22.00 (w niedzielę 13.00-21.00), można płacić kartą, profil na fb

tekst i zdjęcia: Jarek Zuzga