29 czerwca odbył się kolejny, siódmy już Fotospacer. Tym razem można było wypróbować sprzęt fotograficzny firmy PanasonicWarszawska Fabryka Spacerów opowiadała żoliborskie historie, a Tomek Kulas z m43.eu udzielał wskazówek dotyczących fotografowania. Okno na Warszawę jest patronem medialnym fotospacerów. Zobaczcie fotorelację z tego wydarzenia:

Fotospacer po Żoliborzu był jak dobrze skomponowana mieszanka (czasem nawet wybuchowa), w sam raz na letnie popołudnie, na początek wakacji. Spacer zaczęliśmy od ulicy Krajewskiego, która kiedyś, zanim wybudowano wiadukt przy Dworcu Gdańskim w 1937 roku, łączyła Nowe Miasto z Żoliborzem.

Na charakterystycznych szarych ścianach domów wybudowanych dla podoficerów w latach trzydziestych XX wieku do dzisiaj widać wiele śladów dramatycznych wydarzeń z czasów Powstania Warszawskiego.

Potem ruszyliśmy w kierunku Cytadeli, której wybudowanie po powstaniu listopadowym w 1834 nieodwracalnie zmieniło oblicze Żoliborza na wiele lat…

Przed nami prawdziwy „zielony Żoliborz” – w fosie Cytadeli było nastrojowo, trochę mokro a czasem nawet tajemniczo…

Pod akweduktem, nad fosą, mieliśmy okazję obejrzeć i przede wszystkim pofotografować pokaz tańca z ogniem, a nawet śmiałka, który zionął ogniem 😉

Na spokojnym Żoliborzu Oficerskim niespiesznie szliśmy uliczką Śmiałą, na której niegdyś mieszkała elita Legionów. Co ciekawe nazwa tej ulicy jako jedyna przetrwała z czasów „starego” Żoliborza, bo pasowała do militarnego charakteru okolicy. Gorszy los spotkał Żółwią, która na zawsze znikła z mapy Żoliborza – w jej miejscu mamy Dymińską…

Na Placu Słonecznym Tomek wyjaśniał kolejne zagadnienie fotograficzne.

Po przejściu przez żoliborskie Kolonie obeszliśmy gmach Teatru Komedii autorstwa Barbary i Stanisława Brukalskich oddany do użytku w 1954. Sam budynek, którego styl nazywany jest czasem socrokokiem jest obecnie w remoncie – otoczony wysokim niebieskim płotem, ale udało się nam sfotografować globus przy schodach.

Na koniec spaceru, na Żoliborzu Urzędniczym na małej uliczce Wieniawskiego (kiedyś Towiańskiego) mogliśmy poczuć się jak pisze Jerzy Kasprzycki jak w małym XIX-wiecznym miasteczku w Królestwie Polskim.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom za wytrwałość, miłą atmosferę, a także za wszystkie historie i uwagi, dzięki którym Fotospacer był ciekawszy, a Tomkowi wraz całą ekipą za warsztaty fotograficzne. Już w lipcu zapraszamy na kolejny fotospacer z firmą Panasonic – tym razem po Śródmieściu Południowym, :-).