Pomnik Archiwum Ringelbluma na Muranowie

Pomnik Archiwum Ringelbluma na Muranowie

Pomnik Archiwum Ringelbluma na Muranowie

Delikatny szklany kubik, kopia karty z testamentu Dawida Grabera oraz podziemna komora, symbolizująca piwnicę, składają się na instalację upamiętniającą odkrycie Archiwum Ringelbluma, czyli zbioru dokumentującego życie codzienne w getcie.

Pomnik stanął w miejscu, gdzie odnaleziono dwie części archiwum (trzecia nadal pozostaje ukryta gdzieś w podziemiach Muranowa). Dziś to skwer o adresie Nowolipki 28a, przed wojną był to numer 68 i stała tu szkoła. To w jej piwnicach ukryto archiwum w metalowych skrzynkach i szklanych butelkach.

Inicjatorem oznaczenia tego miejsca jest Stacja Muranów.

Pomnik Archiwum Ringelbluma
Pomnik Archiwum Ringelbluma
Pomnik Archiwum Ringelbluma
Pomnik Archiwum Ringelbluma
Nowe legendy miejskie z Warszawy

Nowe legendy miejskie z Warszawy

Nowe legendy miejskie z Warszawy

Nakładem wydawnictwa Muzeum Warszawy ukazała się niedawno wyjątkowa książka – „Rzeczy dzieją się w Warszawie. Nowe legendy miejskie”. To zbiór historii o naszym mieście, jego mieszkańcach, przedmiotach i miejscach. W książce znalazły się opowieści niezwykle intrygujące, tajemnicze i trochę zakręcone. W jednej z legend znajdziemy odpowiedź na pytanie, dlaczego słynne Elizeum księcia Kazimierza Poniatowskiego od lat nie może doczekać się remontu i otwarcia dla publiczności. W kolejnej, o gwieździe światowego formatu, która oszołomiona urokiem Warszawy postanowiła dla naszego miasta porzucić sławę oraz bogactwo i spędzać czas na stołecznych… nie chcemy dalej zdradzać, przeczytajcie sami :). W legendach znajdziecie też historię warszawskiego superbohatera broniącego słabszych –  Ninji z Grochowa. Przeczytacie piękną legendę o życiu zwykłych warszawiaków: o pędzie młodych i wolniejszym życiu starszych. I choć ta historia umiejscowiona jest współcześnie, to Warszawa posiada w niej gwarne jak przed wojną Nalewki i ulicę Gęsią z ich żydowskimi mieszkańcami.

Moją ulubioną historią jest mroczna opowieść o magicznym zegarze Gugenamusa. To lektura obowiązkowa dla miłośników starych chronomierzy – przeczytajcie, a unikniecie śmiertelnej pułapki.

Jeśli chcecie uprzyjemnić sobie ten trudny pandemiczny czas, koniecznie sięgnijcie po „Rzeczy dzieją się w Warszawie. Nowe legendy miejskie”. Dodatkowo niech zachęcą Was nazwiska autorów: Błażej Brzostek, Wojciech Kuczok, Maciej Łubieński, Agata Passent, Monika Powalisz i Michał Walczak.

To must read dla wszystkich miłośników Warszawy.

Agnieszka Zuzga

„Przemiany. Krajobraz Woli po 1989 roku” w Muzeum Woli

„Przemiany. Krajobraz Woli po 1989 roku” w Muzeum Woli

„Przemiany. Krajobraz Woli po 1989 roku” w Muzeum Woli

Czarny Kot, Warsaw Spire, PDT i nieistniejące już Kino W-Z, w którym mieścił się kultowy klub Fugazi – to wszystko już od 10 września zobaczymy na wystawie „Przemiany. Krajobraz Woli po 1989 roku” w Muzeum Woli. Wystawa przybliży symbole współczesnej zabudowy dzielnicy. Pokaże, jak zmienił się jej krajobraz na przestrzeni ostatnich 30 lat.

 

Od wolnej amerykanki do nowoczesnych biurowców

Wola jak w soczewce skupia zjawiska przemian w krajobrazie, które nastąpiły po 1989 r., nie tylko w Warszawie, ale w wielu polskich miastach. Na wystawie „Przemiany. Krajobraz Woli po 1989 roku” będzie można zobaczyć, jakie piętno na wolskiej zabudowie odcisnęła „wolna amerykanka” lat 90., której symbolem stał się niesławny hotel Czarny Kot, jak zmieniał się charakter dzielnicy i jak wolski przemysł ustąpił miejsca drapaczom chmur tworzącym warszawskie „city”. Wystawa przyjrzy się także procesom rewitalizacji, budownictwu mieszkaniowemu i nowym realizacjom. Od wielu lat obserwuję procesy jakie zachodzą w przestrzeni Warszawy, w tym szczególności Woli – jako mieszkanka tej dzielnicy i działaczka społeczna, a także animatorka kultury, historyczka sztuki. Chciałabym, aby ta ekspozycja pozwoliła nam zastanowić się, jakiej przestrzeni dla Woli chcemy, jak ma wyglądać ta dzielnica za 10, 20 czy 50 lat i jaką rolę może pełnić dziedzictwo ­­– mówi Patrycja Jastrzębska – kuratorka wystawy.

 

Przestrzeń publiczna – debaty, spacery, wykłady

Wystawa pokazuje współczesny wolski krajobraz nie tylko z perspektywy jego twórców i inicjatorów: architektów, urbanistów, inwestorów i władz miasta, ale pozwala spojrzeć na ulice Woli oczami jej mieszkańców. Pokaz będzie punktem wyjścia do rozmowy o wpływie zmian w tkance miejskiej na życie społeczne. Wśród wydarzeń towarzyszących znalazły się debaty z udziałem działaczy społecznych, wykłady o przyszłości Woli i roli dziedzictwa w procesach modernizacyjnych i tematyczne oprowadzania po wystawie. Odbędzie się także cykl spacerów po dzielnicy, który zapoczątkuje zwiedzanie okolic Ronda Daszyńskiego i Ronda ONZ z aparatem w ręku. Na dzieci i ich opiekunów czekają warsztaty i spotkania w przestrzeni wystawy. Program towarzyszący wystawie, „Przemiany. Krajobraz Woli po 1989” stanowi rozszerzenie tematów, na których skupia się sama wystawa. Będziemy zastanawiać się nad przyszłością Woli, odniesiemy się do wpływu transformacji po 1989 roku, zarówno w odniesieniu do kultury wizualnej, architektury, jak i kwestii społecznych i ekonomicznych. Poddamy pod dyskusję problemy dotyczące mieszkalnictwa na przełomie XX i XXI wieku opowiemy o inicjatywach oddolnych i miastotwórczości – mówi Konrad Schiller, kierownik Muzeum Woli.

Konrad Schiller – kierownik Muzeum Woli – opowiada o programie towarzyszącym

Patrycja Jastrzębska – kuratorka – opowiada o koncepcji wystawy

Wystawa potrwa od 10 września do 21 marca w Muzeum Woli, oddziale Muzeum Warszawy, przy ul Srebrnej 12. Muzeum jest czynne w czwartki w godzinach od 10:00 do 20:00 i od piątku do niedzieli w godzinach od 10:00 do 18:00. Bilety: 7/5 zł, w dniu otwarcia  wstęp na wystawę jest bezpłatny.

W podziemiach Warszawy

W podziemiach Warszawy

W podziemiach Warszawy

Tajemnicze tunele, niedostępne lochy i ukryte w podziemiach skarby zawsze oddziaływały na wyobraźnię. Czy Warszawa jest pod tym względem interesującym miastem?

Tematom tym poświęcona jest książka Rafała Jabłońskiego. Wydana dość dawno, bo w 1978, zawiera kompendium wiedzy o tunelach i lochach, których istnienie zostało potwierdzone, lub krążyły o nich na tyle wiarygodne opowieści, że warto było zastanowić się nad prawdopodobieństwem ich istnienia.
Jest tu zatem o licznych tunelach, podziemnych salach i szybach w okolicy Cytadeli i otaczających ją fortów, o przejściach pod Wisłą, o Elizeum i innych, dziś już niedostępnych obiektach w parku przy Książęcej, o podziemiach staromiejskich, w tym o tunelu łączącym Cytadelę z Zamkiem Królewskim, o tunelu pod Placem Inwalidów, i oczywiście o słynnym łączniku Żoliborza z Twierdzą Modlin, po którym ponoć jeździł konny pociąg.
Dobrze się czyta tę książkę, autor nie tylko czerpał z opowieści świadków i materiałów źródłowych, ale wiele podziemi zwiedził osobiście i zrobił dokumentację zdjęciową. Miał okazję zobaczyć na własne oczy miejsca, do których już dziś nie dotrzemy, bo albo dostęp do nich został ograniczony, albo po prostu nie istnieją.
Książka Rafała Jabłońskiego jest nadal dostępna – w bibliotekach, ale też pojawia się na Allegro, polecamy i zachęcamy do przeczytania.
(JZ)
Nastroje: w poszukiwaniu Szczęśliwic

Nastroje: w poszukiwaniu Szczęśliwic

Nastroje: w poszukiwaniu Szczęśliwic

Szczęśliwice. Kurz, hałdy żwiru, skasowana pętla autobusowa, zaniedbana wiata kolejowego przystanku i lokomotywownia – 5 km od centrum Warszawy. Tam właśnie zespół nastroje nagrał zaskakujący teledysk do utworu „skok”, który jest singlem promującym ich nadchodzącą płytę. 

Nastroje to przedstawiciele polskiego dream-popu, gatunku który cechują przestrzenne oraz głębokie, syntezatorowo-popowe brzmienia. Zespół tworzy trio przyjaciół, którzy grają ze sobą od dwóch lat. Singiel jest zapowiedzią tego, co usłyszymy na ich albumie – liczne nawiązania do lat 80’tych, polskie teksty i bity przy których łatwo odpłynąć. 

W piosence „skok” można doszukać się nawiązań do lubianego przez zespół disco z lat 80’tych. Tekst do piosenki napisany został z przymrużeniem oka, jednocześnie jego wydźwięk jest poważny – traktuje o pragnieniu tworzenia stabilnego, bezpiecznego związku oraz o typowych problemach dzisiejszych 30-latków. 

Zespół zdradził nam, że chciał stworzyć „ładną muzykę na trudne czasy”. Zapytaliśmy ich także skąd pomysł na wideo:

„Chodź zrobimy skok na bank,
wtedy starczy nam na dzieci
Schowaj ego, pokaż twarz,
dalej samo już poleci”

Szukaliśmy miejsca, które będzie odzwierciedlało tekst piosenki i wtedy na osiedlowym forum wyświetliła mi się informacja o konkursie na „najlepszą wiatę przystankową w Warszawie”. Spojrzeliśmy na wiatę i nie mogliśmy uwierzyć jak tak brzydki przystanek mógł wygrać konkurs, dodatkowo był on oddalony o kilka minut od naszej sali prób. Zapakowaliśmy się w samochód i pojechaliśmy zobaczyć okolicę. To co tam zastaliśmy było idealne – centrum miasta oraz zaniedbana i opuszczona przestrzeń nazwana Szczęśliwicami. Uznaliśmy, że ten obrazek świetnie odda klimat piosenki, która jest o poszukiwaniu naszych własnych „Szczęśliwic”.

Nastroje, czyli Michał, Ola i Kuba

W kolejnych miesiącach zespół będzie wypuszczał nowe single zwiastujące płytę, która zaplanowana jest na wiosnę 2021. Tymczasem obejrzyjcie teledysk, wyobraźcie sobie, że jedziecie pociągiem, a za nagle oknem widzicie… to!