„Mówi się, że Warszawa to nowy Berlin, ale ja uważam inaczej”, rozmowa z Rogerem Marrisonem

„Mówi się, że Warszawa to nowy Berlin, ale ja uważam inaczej”, rozmowa z Rogerem Marrisonem

W najnowszym weekendowym dodatku gazeta.pl ukazał się nasz wywiad z Rogerem Marrisonem, niegdyś organizatorem największych festiwali muzycznych w Wielkiej Brytanii, dziś pasjonatem Warszawy. Zdjęcia Rogera mogliście oglądać m.in. podczas 4. edycji Okna na Warszawę. Rozmawiamy o m.in. o tym jak patrzeć na otaczającą nas codziennie przestrzeń, by zobaczyć jej urok. Polecamy – pełny wywiad znajdziecie na tej stronie.

Fot. Jarek Zuzga

Wola warszawskim Manhattanem?

O warszawskich wieżowcach wie z pewnością bardzo dużo, choć – jak sam skromnie przyznaje – ciągle jeszcze za mało. Z ogromnej pasji i chęci wyróżnienia się wśród kandydatów poszukujących pracy w branży architektonicznej zrodził się pomysł na wydanie albumu. „Wieżowce Warszawy. Cztery pory roku i cztery pory dnia” wydał własnym sumptem w 8 egzemplarzach. Dziś zostało mu już tylko dwa, jeden zawsze nosi przy sobie na wszelki wypadek, gdyby spotkał kogoś zainteresowanego tematem. Michał Uziębło – inżynier budownictwa z głową „w chmurach”, którzy marzy o tym, by kiedyś budować w stolicy wieżowce. W maju odwiedził nas podczas 4. edycji Okna na Warszawę, a dziś opowiada nam o najwyższych budynkach w Warszawie.

IMGP4489

Kiedy i w jakich okolicznościach wpadłeś na pomysł wydania albumu?

Ten pomysł ewaluował w mojej głowie już od dawna. Kiedy na studiach większość osób wybierała specjalizacje mostowe – to było wtedy bardzo modne – ja wiedziałem, że chcę iść w górę. Jednak przez pierwsze lata mojej pracy nic w tym kierunku nie zrobiłem no i wreszcie postanowiłem podjąć jakieś kroki, zrobić coś, żeby się wyróżnić na rynku, zwłaszcza że był to rok kryzysowy w naszej branży. Postanowiłem zacząć od tego, że sam poznam warszawskie wieżowce. Wziąłem do ręki aparat i wydrukowaną mapkę, na której zaznaczyłem budynki, i wyruszyłem w trasę. Już wtedy wiedziałem, że coś z tą dokumentacją później zrobię, ale nie miałem jeszcze skonkretyzowanych planów.

Ile wieżowców udokumentowałeś?

Czterdzieści jeden. Przyjąłem następujące kryterium: budynek wyższy niż 70 m, choć akceptowałem pewne niższe budynki, ale tylko dlatego że miały one większą wartość historyczną (np. budynek PAST-y).

Czyli o wieżowcach Warszawy wiesz wszystko?

Nie. Nie. Do tego to jeszcze daleko.

Czy podczas pracy przy albumie coś szczególnie zwróciło Twoją uwagę, zaskoczyło Cię?

Duże wrażenie zrobiły na mnie szczegóły na temat zniszczeń budynku Prudential podczas walk powstańczych. Został mocno uszkodzony pociskiem, w wyniku czego odchylił się znacząco od pionu, ale konstrukcja przetrwała!

Twój ulubiony wieżowiec w Warszawie?

Moim ulubionym jest PZU Tower, choć nie ze względów estetycznych, ale raczej sentymentalnych. Podczas tych moich wędrówek z aparatem, a dokładnie mam na myśli spacery w godzinach porannych, do PZU Tower dochodziłem zawsze w momencie, gdy wschodziło słońce. Odbijało się ono w budynku i tworzyło bardzo ładną perspektywę. A jeśli miałbym wybrać najładniejszy to bez wątpienia byłby to Cosmopolitan – smukły, elegancki i bardzo dobrze wykonany.

A jak oceniasz Plac Unii, który wzbudził wiele mieszanych odczuć?

Moim zdaniem to bardzo udana inwestycja. Jedno „ale” to zaburzona panorama na Belweder od strony Łazienek. Jednak jeśli chodzi o sam projekt i wykonanie, mnie on się bardzo podoba. Często o nim rozmawiam z różnymi osobami – zdarzyło mi się kilkakrotnie poruszać ten temat podczas Okna na Warszawę – i większości osób budynek ten się naprawdę podoba.

Czy Twoim zdaniem mamy się czym pochwalić, jeśli chodzi o budownictwo wieżowców, czy raczej wstydzić tego wszechobecnego chaosu?

Jest chaos, ale to urok tego miasta: taka próba połączenia starej zabudowy z nowoczesną. Do tego trzeba dodać problemy z kwestiami własnościowymi gruntów, co dodatkowo komplikuje wiele spraw. Ale moim zdaniem jak najbardziej mamy się czym chwalić. Moim zdaniem jesteśmy stolicą wieżowców. Te, które powstają są bardzo różnorodne, a nie takie same, na jedno kopyto.

Gdzie widzisz Warszawę za 10 lat? Jeszcze więcej wieżowców w centrum?

Wygląda na to, że ten „środek ciężkości” przesunie się w kierunku Woli. Dużo się tam buduje, a do tego dojdzie przecież otwarcie drugiej linii metra.

Czyli Wola warszawskim Manhattanem?

Nie. Wola nie będzie warszawskim Manhattanem. Warszawa i warszawskie wieżowce będą miały swój własny styl i charakter.

Dziękuję za rozmowę.

1017750_826623724034224_5600596137460996398_n

Więcej zdjęć i szczegółów na temat albumu Michała znajdziecie tutaj.

Wolskie skojarzenia

Podczas 4. edycji Okna na Warszawę zapytaliśmy Was o skojarzenia z dzielnicą Wola. Ci, którzy podzielili się nimi z nami, otrzymali książkę Jarka Zuzgi „Wola. Ludzie i historie”. Przeczytajcie poniżej kilka wybranych historii i haseł:

IMGP0590

„W 1976 r. dostałam zaproszenie na prywatkę do koleżanki z zimowiska, która mieszkała w okolicach ul. Okopowej. Prywatka była straszna. Chłopcy robili sobie sznyty, tj. nacinali wewnętrzną stronę nadgarstków. Krew się lała, dziewczyny były przerażone. Jeden z rozentuzjazmowanych chłopaków stwierdził: świetna impreza, bo tu są chłopcy z Woly […]”

„Fabryki, cegły, kawiarnie, wieżowce”

„Na Woli rozpoczęłam nowe życie w Warszawie. Nowe mieszkanie, szczęście, miłość. Jednym słowem: POCZĄTEK”

„Wola kojarzy mi się z kamienicą Kamień i co?”

„Tajemnicze budynki gazowni”

„Dom!!!”

„Dzielnica szalonego rozwoju budownictwa, miejsce, gdzie spotyka się nowe ze starym. Widzę w niej wielki potencjał”

„Dzieciństwo, getto, budynki z cegły”

„Dzielnica robotnicza z charakterem”

„Narodziny mojej córeczki, upalny czerwcowy dzień, wszechogarniająca radość”

„Najpiękniejsze chwile spędzone na Dzikim Zachodzie. Wola mój dom. Moje miejsce”

„Cisza przed burzą”

„Przestrzeń i ostańce, tudzież postindustrial”

„Pałacyk Michla, Żytnia, Wola”

„Koło diabelskie i stara kamieniczka, dziś już wyburzona na skwerku koło Kercelaka. Piękny miejski pejzaż”

„Wola? Spacery, bogata zachowana historia, zapisana na ścianach kamienic… kulami”

„Gdzie Wola, tam i ludzie chętni do pracy”

„Szpital, stare czarne kamienice, tłok, tramwaje, ruch, hałas, krzywe chodniki, gołębie, kraty w oknach”

IMGP0593

Konkurs filmowy „Portret ulicy” – wyniki

Konkurs filmowy „Portret ulicy” – wyniki

Dziękujemy wszystkim, którzy nadesłali do nas swoje filmy powstałe na warsztatach prowadzonych przez Annę Brzezińską-Czerską podczas 4. edycji Okna na Warszawę. Wybór łatwy nie był, bo każdy z przysłanych filmów miał w sobie to „coś” i bardzo doceniamy inwencję, pomysłowość, talent i zaangażowanie wszystkich autorów. Zdecydowaliśmy się nagrodzić filmy, które wywołały u nas najwięcej emocji, i to było kryterium podstawowym. Miło nam zatem ogłosić, że nagrodzone zostały następujące filmy:

III miejsce, i nagrodę-niespodziankę od firmy Sony Mobile Polska otrzymuje Paweł Czarnecki za film pt. „Czekając na deszcz”:

II miejsce, i nagrodę-niespodziankę od firmy Sony Mobile Polska otrzymuje Michał Sokolnicki za film pt. „Portret ulicy”:

I miejsce, i nagrodę w postaci najnowszego smarfonu Sony Xperia Z2 ufundowanego przez Sony Mobile Polska otrzymuje Kamila Sujka za film pt. „Adresat nieznany”:

Gratulujemy zwycięzcom, ale też wszystkim, którzy wzięli udział w warsztatach filmowych i wysłali do nas swoje filmy – jesteście wielcy! Dziękujemy firmie Sony Mobile Polska za ufundowanie fantastycznych nagród, współpracę i wsparcie przy organizacji warsztatów. Mamy nadzieję, że jeszcze coś wspólnie razem zrobimy – dla Was, nasi drodzy Czytelnicy 🙂

„Brama do miasta” na Targówku

Zastanawialiście się, co stało się z instalacją Karoliny Witowskiej „Brama do miasta” z mebli IKEA, która powstała z okazji 4. Okna na Warszawę?

Od kilku dni zdobi ona przestrzenie biurowe IKEA na warszawskim Targówku. Całkiem przytulnie, prawda? Marzy nam się takie właśnie biuro!

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Oni wspierają Okno na Warszawę

Co roku Okno na Warszawę odbywa się dzięki udziałowi kilku firm, które nam zaufały, które doceniają to, co robimy, wierzą w sens naszych działań, i co najważniejsze – chcą wspierać warszawską kulturę. Niektóre są z nami po raz kolejny, inne – po raz pierwszy, i wierzymy, że jeszcze wiele razem uda się nam zrobić – a wszystko dla Was – nasi drodzy Fani! Miło nam zatem podziękować tym wszystkim instytucjom, które z nami były podczas 4. edycji Okna na Warszawę:

Dom Towarowy Bracia Jabłkowscy – przede wszystkim za gościnę w ich wspaniałym budynku, ale też za wsparcie techniczne i mentalne, i za to, że są z nami od początku;

Sony Mobile Polska – za możliwość organizacji warsztatów fotograficznych i filmowych, oraz za wspaniałe nagrody, które mogliśmy rozdać Wam w konkursach fotograficznych;

Ikea Targówek – za piękne stoliki, sofę i ramki z Warszawską Mapą Skojarzeń oraz za wsparcie warsztatów i instalacji artystycznej Karoliny Witowskiej;

Koleje Mazowieckie – za to, że są już z nami trzeci raz, dzięki nim impreza była tak dobrze chroniona i ubezpieczona;

Wydawnictwo Naukowe Semper – za organizację wydarzenia;

Warszawska Organizacja Turystyczna – za pomoc w realizacji galerii fotograficznych;

Lidex – za nagłośnienie i obsługę techniczną sal kinowej i wykładowej;

John Lemon – za wkład, dzięki któremu sfinansowaliśmy wydruki programów, mapek i kuponów konkursowych;

Grafaktura – za stworzenie całej naszej identyfikacji wizualnej, od logotypu, po plakaty do każdej edycji Okna na Warszawę;

Dabo – za wyposażenie sali dziecięcej w fantastyczne drewniane klocki.